Stelmet opuszcza pozycję lidera, Dąbrowa zbliża się do podium, wysoko podskoczył Turów, a Polpharma jest w ósemce – oto notowanie po czterech kolejkach PLK.
PLK, NBA – obstawiaj na Unibet i wygrywaj kasę! >>
1. Anwil Włocławek (+1)
Za trzecim podejściem w końcu udało się Anwilowi skutecznie roztrwonić przewagę zbudowaną w trakcie meczu, ale porażkę po dogrywce w Zgorzelcu traktujemy raczej jako wypadek przy pracy. Przed zespołem Igora Milicicia, który w zaawansowanych statystykach wyróżnia się obroną (96,2 pkt. to najlepszy DRtg w lidze) i zbiórkami (58,1 proc. to najlepszy odsetek zebranych piłek), teraz kilka łatwiejszych meczów, będzie okazja umocnić się na pozycji lidera.
2. Stelmet Zielona Góra (-1)
To wciąż najmocniejszy zespół w PLK, ale mistrz na początku ligi jest w kiepskiej formie, a na dodatek wciąż nie ma pewności kiedy tak naprawdę wyzdrowieje Boris Savović. Europejskie obowiązki Stelmetu mogą dodatkowo wydłużyć proces naprawiania sytuacji po trzech porażkach z rzędu.
3. Rosa Radom (-)
Rosa ostatnio ma więcej przebłysków pozytywnych, pewnie ograła Polski Cukier i uzupełnia skład Ryanem Harrowem, co powinno być znaczącym wzmocnieniem w ataku. Gdyby tak jeszcze radomianie byli silniejsi w pomalowanym…
4. MKS Dąbrowa Górnicza (+1)
D.J. Shelton wygląda na świetny transfer, Jacek Winnicki pracuje nad lepszą obroną, doświadczeni obwodowi wytrzymują presję. MKS ma potencjał, aby powalczyć o coś więcej niż pierwsza runda play-off. Ciekawostka – w tej chwili to ten zespół ma najbardziej efektywny atak w PLK: 120,9 punktu na 100 posiadań. Także dlatego, że popełnia bardzo mało strat.
5. Polski Cukier Toruń (-1)
Na papierze wyglądają jak dotąd lepiej niż na boisku. Zespół na pewno potrzebuje powrotu Aarona Cela do reprezentacyjnej formy i generalnie czasu, by wdrożyć system nowego trenera. Zwłaszcza obrona pozostawia sporo do życzenia, jak na kandydata do medali.
6. PGE Turów Zgorzelec (+6)
Pozytywne zaskoczenie pierwszych tygodni rozgrywek i duży skok w rankingu. Drużyna podkręca tempo, Stefan Balmazović dostarcza ważnych punktów, Cameron Ayres staje się liderem, wreszcie jest szersza rotacja zawodników z polskimi paszportami. Aby być wyżej, brakuje atutów pod koszem, ale dzięki skuteczności z dystansu pokonali już i Stal, i Anwil.
7. BM Slam Stal Ostrów Wlkp. (-1)
Przed sezonem mówiono, że sztuką będzie zastąpić Marca Cartera i Shawna Kinga, i faktycznie, Stal ma problem na ich pozycjach. Michał Chyliński zupełnie zatracił skuteczność (2/10 w dwóch meczach), podkoszowy duet Adam Łapeta – Szymon Łukasiak nie gwarantuje zwycięstw z rywalami z czołówki.
8. Polpharma Starogard (+1)
Zwariowana ta Polpharma – podbiła Szczecin, ograła Stelmet i zaliczyła wpadkę u siebie z Treflem. Bałkański zestaw podkoszowy i wszechstronny Joe Thomasson grają na tyle solidnie, że ponowna walka o play-off jest w zasięgu PSG.
9. Trefl Sopot (-1)
Jeśli myśli się o miejscach 6-7 w tabeli, to po prostu nie można przegrywać w Koszalinie. Zbyt wielu graczy z Sopotu wciąż gra chimerycznie, nigdy nie wiesz, czy Jakub Karolak, Artur Mielczarek czy Michał Kolenda będą akurat trafiać czy nie. Opieranie ataku na Brandonie Brownie to brawura.
10. King Szczecin (-3)
Klęska u siebie z Polpharmą czy roztrwonienie przewagi w Krośnie były wręcz kuriozalne, z drugiej strony wygrana ze Stelmetem pokazała potencjał. Może w szalonym dotychczas Szczecinie potrzeba czasu, by zespół nauczył się grać tak, jak chce Mindaugas Budzinauskas – King ma drugie najwolniejsze tempo w lidze: 70,2 posiadania na mecz.
11. Asseco Gdynia (-)
Trochę trudno oceniać faktyczną siłę Asseco, gdyż gdynianie mieli dość łatwy terminarz (zaliczone już Legia oraz Czarni i Start po dogrywkach). Widać jednak, że Krzysztof Szubarga jest w takiej formie, jak sezon temu, a Dariusz Wyka okazuje się realnym wzmocnieniem. Ławka rezerwowych wygląda niestety mizernie.
12. Czarni Słupsk (+1)
Wyglądają znacznie lepiej niż zakładaliśmy tuż przed sezonem. Domnic Artis staje się gwiazdą całej ligi, CJ Aiken pomaga pod koszem, a nieśmiertelni Łukasz Seweryn i Mantas Cesnauskis trafiają z dystansu – cały zespół Czarnych ma najlepsze w PLK 45 proc. za trzy punkty. Kołdra jest jednak dość krótka, nawet po przyjściu Drew Brandona.
13. Start Lublin (-3)
Gdyby nie dwie przegrane minimalnie końcówki (Czarni i Asseco), byliby w czołówce tabeli. Świetnie w roli lidera odnajduje się Chavaughn Lewis (26,5 punktu, 59 proc. z gry), jednak James Washington i Uros Mirković grają w kratkę. Do poprawy koncentracja w końcówkach i obrona (114,8 to 13. DRtg w lidze).
14. AZS Koszalin (+1)
Qyntel Woods jest fajnym tematem dla kibiców i dziennikarzy, ale raczej nie wyobrażamy sobie, by zaprowadził AZS w okolice 10-12 miejsca w tabeli. Obrona pozostanie olbrzymim problemem koszalinian, nawet jeśli czasem zdołają rzucić więcej punktów niż rywale.
15. Miasto Szkła Krosno (-1)
Być może efektowny pościg i dramatyczna wygrana z Kingiem będą sygnałem do lepszej gry. Krośnianie na początku sezonu wyglądają słabiej niż rok temu. Jest spory problem ze zbiórkami, poza JayVaughnem Pinkstonem na razie nikt na poważnie nie walczy na deskach. Może zmieni to nowy środkowy Peter Alexis?
16. GTK Gliwice (-)
Przedostatnie miejsce, bo mimo kompletu porażek, są jednak zespołem lepiej zbudowanym niż Legia. Maverick Morgan i Lukas Palyza wyglądają na wartościowe transfery, zespół na pewno czeka na powrót choćby przeciętnej skuteczności Roberta Skibniewskiego. I jakąkolwiek obronę – pod tym względem GTK jest najgorsze w lidze (126,8 pkt. na 100 posiadań).
17. Legia Warszawa (-)
Samym sercem do walki ugrasz niewiele, gdy generalnie brakuje jakości w drużynie i centymetrów pod koszem. Zespół ze stolicy w żadnym z czterech meczów nie miał szans na wygraną i w klubowych korytarzach da się wyczuć pierwsze oznaki rezygnacji. Rozgrywający Isaiah Wilkerson ma 1,5 asysty na mecz, a strzelec Jobi Wall 33 proc. z dystansu.
Redakcja PolskiKosz.pl
PLK, NBA – obstawiaj na Unibet i wygrywaj kasę! >>