Stelmet już na czele, Rosa już z zadyszką, w górę Trefl, a w dół Czarni. Wysyp niespodzianek w lidze oznacza spore ruchy w naszym rankingu.

Znasz się na koszu? – wygrywaj w zakładach! >>
Tworząc zestawienie nie patrzymy oczywiście tylko na wyniki – porażki Anwilu nie oznaczają, że jest to gorszy zespół niż wygrywające z najsłabszymi Miasto Szkła Krosno. W rankingu oceniamy aktualną formę, ale także jakość graczy i potencjał zespołów, terminarze, itp..
Po trzech kolejkach nasz ranking sił w PLK wygląda tak:
1. Stelmet Zielona Góra (+1)
Mistrz wraca na pozycję lidera nie dlatego, że pokazał w lidze coś szczególnego w lidze (męczył się z Polpharmą grającą bez Michaela Hicksa), ale bardziej z racji słabości pokazanych przez Rosę. Jednak Stelmet miażdży pod koszami, a nieco lepiej wygląda Thomas Kelati – zespół Artura Gronka wciąż jest ponad krajową konkurencją.
2. Polski Cukier Toruń (+7)
Koszykarze Jacka Winnickiego wbrew pozorom nie olśniewają stylem, ani jakością gry, ale robią to, co w sporcie najważniejsze – wygrywają mecze. Wyrównany zespół nie ma żadnej gwiazdy, ale nie ma też specjalnych dziur. Jako jedni z niewielu w lidze, trafili z formą na pierwsze kolejki. Szczególnie w obronie i to z silnymi rywalami na wyjazdach.
3. Rosa Radom (-2)
Krótka ławka rezerwowych i kiepska kondycja niektórych graczy (Darnell Jackson, gracz pierwszej kwarty…) powodują, że napięty przez puchary terminarz już wpływa na ligowe wyniki. Do wiosny Rosa stanie zapewne na nogi i pozostaje kandydatem do finału, ale po czterech meczach w PLK jest jednak wyraźnie niżej od Stelmetu.
4. PGE Turów Zgorzelec (-)
Tak, przegrali w Szczecinie, ale po pierwsze – grali bez swojego pierwszego środkowego Kirka Archibeque’a, a po drugie – od zwycięstwa dzieliło ich 0,8 sekundy i jeden kontrowersyjny gwizdek. Trener Mathias Fischer buduje drużynę dobrą po obu stronach boiska – solidną w obronie i wszechstronną w ataku.
5. MKS Dąbrowa (-)
Mimo słabszego meczu przeciwko Polskiemu Cukrowi, nadal pozytywnie zaskoczenie pierwszego miesiąca rozgrywek. Dobrze broniący zespół w najbliższych dniach ma zyskać dodatkową siłę rażenia w ataku w postaci Rocky’ego Trice’a. Więcej o faktycznej sile MKS dowiemy się już w piątek – przy okazji wyjazdu do Zgorzelca.
6. Anwil Włocławek (-3)
Nieudany początek sezonu nie zmienia faktu, że zespół Igora Milicia wciąż ma wartościowych graczy na większości pozycji. Jeśli jednak nie dokona jednak korekt – zarówno jeśli chodzi o taktykę, jak i personalia, o wywalczenie medalu może być niezmiernie trudno.
7. King Szczecin (+4)
Każdy może mieć własny patent na sukces, jeśli tylko prowadzi on do pozytywnych wyników. Trener Marek Łukomski stawia na przerzucenie rywala kosztem twardej obrony i na początku sezonu wygląda to całkiem pozytywnie. Ale czy wygląda na coś więcej niż walka o miejsce w ósemce? Tego nie napiszemy.
8. Trefl Sopot (+4)
Póki co, ma tę samą ważną cechę, co ” Pierniki” – nie jest zespołem idealnym i nie ma np. żadnego środkowego, ale posiada jednak kilku utalentowanych ofensywnie graczy (Anthony Ireland, Nikola Marković, Filip Dylewicz) i po prostu potrafi wygrywać mecze. Jeśli podtrzyma nieustępliwość i ambicję z meczu z Rosą, marzenia o play-off w tej dość dziwnej lidze mogą znów stać się uprawnione.
9. Energa Czarni Słupsk (-2)
Mecze wygrywa zespół, a przegrywa w pojedynkę Stanley Burrell? Oczywiście, że nie – nie tylko Amerykanin był słabym ogniwem w źle zbudowanym zespole ze Słupska. Kompromitacja w meczu z Asseco powinna przynieść mobilizację. Ewentualna wpadka w Lublinie przyniesie prawdziwe trzęsienie ziemi.
10. Stal Ostrów Wlkp. (-4)
Na czołówkę to na pewno nie wygląda, ale też z pewnością to drużyna z lepszym składem niż jej dotychczasowe wyniki. Po wymianie trenera czas i spokojniejszy terminarz będą pracować na jej korzyść. Ale bez jakiejś dodatkowej roszady, zwłaszcza na obwodzie, może nie być play-off w Ostrowie. A przy takich nakładach finansowych byłaby to klęska.
11. AZS Koszalin (+4)
Lekkie zaskoczenie na plus. Darrell Harris w PLK wciąż może być liczącym się graczem, a Piotr Stelmach odnajduje się w takich okolicznościach wyraźnie lepiej niż w drużynie z czołówki tabeli. Póki co, AZS wygląda na jedną z tych drużyn, o jakich dziennikarze lubią mówić „nieobliczalne”.
12. Polfarmex Kutno (-4)
Przez dwa tygodnie przeszli drogę od zwycięstwa na wyjeździe w Słupsku, do klęski u siebie z AZS Koszalin. Zgodnie z przypuszczeniami – wiele będzie zależeć od dyspozycji strzeleckiej Dardana Berishy. A z tym zwykle bywa, tak jak na początku sezonu – w kratkę.
13. Polpharma Starogard Gdański (-3)
Polpharma miała na starcie trudny terminarz, ale zaczęła więcej niż obiecująco – od wygranej z Anwilem. W Zgorzelcu był kubeł zimniej wody, ale ze Stelmetem – kilka dobrych momentów i walka. Coś w drużynie zaczyna jednak trzeszczeć – „ciche dni” między trenerem Mindaugasem Budzinauskasem i Michaelem Hicksem nie wróżą niczego dobrego.
14. Miasto Szkła Krosno (-)
Pokazali, co to znaczy na maksa wykorzystać sprzyjający terminarz. Cudzoziemcy robią swoje, a Polacy dają drużynie więcej niż w PLK oczekiwano. W miarę postępów sezonu będzie coraz ciężej, ale ekstraklasa w Krośnie jak najbardziej jest do utrzymania.
15. Asseco Gdynia (+1)
Przed sensacyjną wygraną w Słupsku napisaliśmy, że bez wzmocnień kadrowych raczej nie uda się zostać w lidze. Ostatni mecz wlał w serca trochę nadziei, ale wciąż Przemysław Frasunkiewicz i jego trochę młoda, trochę doświadczona drużyna stoi przed piekielnie trudnym zadaniem. Oby Krzysztof Szubarga dał radę co mecz grać tak dobrze i tak długo jak dotąd.
16. Start Lublin (-3)
Tutaj dla odmiany – gra momentami całkiem obiecująca, tylko wyników zupełnie brakuje. Wreszcie trafione transfery obcokrajowców – Brandon Peterson i Stefan Balmazovic to gracze z umiejętnościami, a Polacy są mocniejsi niż rok temu. Dorobek wciąż zerowy, ale przed Startem w listopadzie szereg meczów, w których można powalczyć.
17. Siarka Tarnobrzeg (-)
Nawet jeśli w końcu zacznie grać awizowany już od dłuższego czasu Travis Releford, wciąż nie będzie to zespół wyglądający na zdolny do wyprzedzenia kogokolwiek w lidze. Może trafi się jakaś sensacja, może którejś drużynie zaszkodzi długa podróż na Podkarpacie, ale w tym składzie i w okrojonym zestawie Polaków – Siarka wygląda na wyraźnie najsłabszy zespół ligi.
TS