PRAISE THE WEAR

Ratajczak i Czujkowski w Koszalinie – AZS weteranów

Ratajczak i Czujkowski w Koszalinie – AZS weteranów

Łukasz Ratajczak przeniósł się do „Akademików”, zamieniając się klubami z Szymonem Kiwilszą. W Koszalinie zagra również, wracający do ekstraklasy, Alan Czujkowski.

Łukasz Ratajczak (nr 57) / fot. Przemysłąw Gąbka, TBV Start

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >>

Łukasz Ratajczak (32 lata, 201 cm) to bardzo już doświadczony zawodnik występujący na pozycji środkowego i silnego skrzydłowego. W ostatnim roku reprezentował barwy beniaminka GTK Gliwice. Notował średnio 4,7 punktu oraz 3 zbiórki na mecz, spędzając na parkiecie średnio 13 minut.

W przeszłości Ratajczak grał dla m.in. Kageru Gdynia, Polpaku Świecie, Czarnych Słupsk, Trefla Sopot, Basketu Poznań i Stali Ostrów Wielkopolski, zwykle będąc graczem dalszego planu. W Koszalinie ma zastąpić Szymona Kiwilszę (20 lat, 201 cm), który dla odmiany już przed kilkoma dniami powędrował do GTK Gliwice.

Od piątku oficjalnie wiadomo też, że Alan Czujkowski (28 lat, 199 cm) ponownie zagra w PLK. Przed przyjściem do Koszalina, grał w Spójni, z którą ostatnio wywalczył awans do ekstraklasy. Zdobywał tam średnio 10,7 punktu, 4,7 zbiórki i 2,5 asysty na mecz. W Stargardzie po awansie na jego miejsce ściągnięto Piotra Pamułę.

Do tej pory kontrakty z AZS Koszalin podpisali: Marek Zywert, Krzysztof Jakóbczyk, Grzegorz Surmacz, Dragoslav Papić, Marko Tejić, Drew Brandon i Alan Czujkowski.

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami