
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Gospodarze pierwszą kwartę zaczęli od przygnębiającego 0:14, a pierwsze punkty zdobył dopiero po 4 minutach Bartłomiej Wołoszyn. Tymczasem w ekipie gości 8 pierwszych punktów z rzędu zaliczył Mikołaj Witliński, kończący proste akcje pick’n’roll. Tak wysokie prowadzenie na początku spotkania dały też trójki Williama Garretta i Bartosza Jankowskiego (któremu zmiana Gdyni na Słupsk wychodzi jak na razie na dobre).
Słupszczanie wygrali obie kwarty dwucyfrowo, grając w swoim stylu – szybko i drużynowo, dzięki czemu zdominowali mecz. Jeszcze bardziej rozkręcił się Witliński (19 punktów, 8/9 z gry do przerwy), a Marek Klassen rozdał 7 z 13 asyst gości. Mającym duże kłopoty z atakiem gdynianom nie pomagał fakt, że rzadko dochodzili do pozycji rzutowych na dystansie, w dodatku nie trafili ani razu (0/7). Po 20 minutach było 45:22 dla Czarnych, niestety bez większych perspektyw dla gospodarzy.
Po zmianie stron różnica tylko się pogłębiała – goście zdołali jednak wymusić jeszcze kilka strat Arki i zaliczyć parę przechwytów, dzięki czemu powiększyli prowadzenie po pół godziny gry do 32 punktów (36:68). Symboliczna była ostatnia akcja kwarty, w której Klassen pięknym lobem z 8 metra dograł piłkę nad kosz do “wbijającego gwoździa” Kalifa Younga.
Zawodnicy Milosa Mitrovicia dopiero w czwartej kwarcie trafili pierwszą trójkę, zagrali też kilka odważniejszych akcji, co od razu przełożyło się na lekkie zmniejszenie przewagi. Mecz był już jednak rozstrzygnięty, po obu stronach większe minuty dostali zmiennicy. Ostateczny wynik to 87:59.
Arka jak na razie wygrała tylko 1 z 7 meczów i jest najpoważniejszym kandydatem do spadku. W miarę pozytywnym sygnałem był występ nowego zawodnika – Anthony’ego Durhama (10 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty, 5/12 z gry), ale przeciwnie zaprezentował się drugi nowy gracz – Jacobi Boykins w 20 minut miał tylko 2 punkty i 2 rzuty. Najwięcej oczek (13 i 6 zbiórek) miał Adrian Bogucki, 12 punktów rzucił Bartłomiej Wołoszyn.
Z kolei podopieczni Mantasa Cesnauskisa po kolejnym bardzo dobrym występie mają bilans 7-1 i pozostaną samodzielnym liderem tabeli co najmniej do niedzieli, gdy swój mecz z Kingiem zagra Anwil.
AŁ
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>