PRAISE THE WEAR

Rozpoczęła się przygoda Zastalu w ENBL

Rozpoczęła się przygoda Zastalu w ENBL

Zielonogórzanie mają za sobą dwa mecze w europejskich rozgrywkach. Wygrali z Estończykami, jednak musieli uznać wyższość Ukraińców.
fot. Andrzej Romański / plk.pl

Przypomnijmy – rozgrywki ENBL nie są absolutną nowością, jednak jeszcze nigdy tyle polskich klubów nie było ich częścią. Do rywalizacji zgłosiło się łącznie 12 ekip, aż 5 z Polski. To Enea Zastal BC Zielona Góra, BM Stal Ostrów Wielkopolski, Trefl Sopot, Polski Cukier Start Lublin oraz King Szczecin. Drużyny z Lublina i Zielonej Góry rozegrały już pierwsze mecze.

Całe rozgrywki zainicjowało spotkanie w Lublinie, które odbyło się w ubiegły wtorek. Wówczas podopieczni Artura Gronka dość pewnie pokonali TalLech Optibet – 83:68. W lubelskim zespole szczególnie wyróżniało się dwóch graczy – “Scoochie” Smith oraz Kregor Hermet. Co ciekawe, kilka dni później kontrakt z Estończykiem został rozwiązany.

Zastal swój udział w rywalizacji rozpoczął w sobotę. Pierwszym rywalem zielonogórzan był estoński BC Kalev / Cramo. Jest to ekipa, z którą Zastal grał w przeszłości w ramach ligi VTB. Od tego sezonu obie ekipy – solidarnie – nie są częścią rozgrywek.

Końcowy wynik (74:69) wskazuje na to, że byliśmy świadkami wyrównanego spotkania. Nic bardziej mylnego! Przed rozpoczęciem czwartej kwarty podopieczni Olivera Vidina prowadzili ponad 20 punktami. Sęk w tym, że podczas ostatnich dziesięciu minut zdołali zdobyć raptem 4 punkty, przez co w końcówce było gorąco.

Po zwycięstwie nadeszła jednak porażka. Zastal przegrał z drużyną z Kijowa – 74:63. Zielonogórzanie ostatni raz na prowadzeniu byli na początku drugiej kwarty. Od tej pory musieli gonić wynik. Pogoń była jednak nieudana, bo mecz zakończył się jedenastopunktową stratą.

Trener Vidin tego dnia mocno rotował zawodnikami – wykorzystał aż dziesięciu, a tylko jeden z nich spędził na parkiecie więcej niż 30 minut. Najlepszym zawodnikiem Zastalu był Alen Hadzibegović, który zakończył mecz z double-double na koncie – 14 oczek, 10 zbiórek.

A przed nami kolejne spotkania z udziałem polskich drużyn. Już w poniedziałek starcie polsko-polskie – King zmierzy się w Szczecinie z Treflem. Dzień później drużyna trenera Miłoszewskiego zagra z Basketem Brno, z kolei “Stalówka” stanie naprzeciw izraelskiego Ironi Ness Ziona.

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Trzy polskie zespoły przystąpią w środę do meczów ostatniej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Po wczorajszych rozstrzygnięciach w meczach innych grup (w Rostocku i Saragossie), Anwil na pewno, a Spójnia z ogromnym prawdopodobieństwem straciły szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wszystko jasne również w przypadku Legii, która bez względu na wynik ostatniego meczu, wygra grupę.
Przed nami kolejna tura spotkań polskich zespołów w Europie. W rozgrywkach regionalnych tym razem pauzuje Zastal, a zagrają Start i MKS. Zespół z Lublina we wtorek o 19:00 zagra domowy mecz z brytyjskim zespołem Bristol Flyers, a drużyna z Dąbrowy Górniczej wybierze się do Czech, by w środę o 18:00 powalczyć z zespołem BK Sluneta Usti nad Labem. Obie transmisje będą dostępne na kanałach YouTube organizatorów rozgrywek.