
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Utah Jazz pozostają jedną z najlepszych drużyn NBA ostatnich tygodni. Ekipa z Salt Lake City notuje bilans 19-2 w ostatnich 21 meczach, a po sobotniej wygranej 112:107 z Dallas Mavericks ma na koncie cztery zwycięstwa z rzędu. Jazzmani wskoczyli już nawet na drugie miejsce w konferencji zachodniej! Jeden z głównych powodów takiego stanu rzeczy nazywa się Rudy Gobert.
Francuski środkowy od lat jest jednym z najlepszych na swojej pozycji w całej lidze, co potwierdzają dwie statuetki dla obrońcy roku w NBA. Mimo tego Gobert nigdy jeszcze nie doczekał się powołania do All-Star Game, a w zeszłym roku rozpłakał się z tego powodu, co wywołało niemałe kontrowersje. Zdaje się jednak, że 27-latek potraktował poprzedni sezon jako bardzo dobrą motywację.
W trwających rozgrywkach gra bowiem znakomicie. Na przestrzeni całego sezonu notuje średnio 15.7 punktów oraz 14.5 zbiórek, a w ostatnich dziewięciu meczach robi średnio ponad 20 oczek, 15 zbiórek i prawie trzy bloki w każdym spotkaniu. Idealnie trafił więc z formą na ten okres, w którym trenerzy będą wybierać rezerwowych do tegorocznego All-Star Game.
Wiemy już, że na pewno zagłosuje na niego Rick Carlisle, szkoleniowiec Mavericks. Potwierdził to niejako po sobotnim pojedynku, w którym Gobert trafił wszystkie osiem rzutów z gry i zaliczył kolejny fantastyczny występ na 22 punktów i 17 zbiórek. Francuz miał również pięć bloków, w tym jeden bardzo efektowny i jakże ważny w samej końcówce meczu.
Nic więc dziwnego, że także jego koledzy z zespołu mówią o nim „all-star”. Gobert jest w tej chwili nie tylko najskuteczniejszym graczem w lidze (ponad 68 procent jego rzutów znajduje drogę do kosza), ale też drugim najlepszym zbierającym. Przy okazji znakomicie odnajduje się w crunchtime: w trwających rozgrywkach Jazz z nim na parkiecie są w takich sytuacjach o 73 punkty lepsi od rywala.
Ale on sam nie chce lobbować w swoim imieniu i woli, by to jego gra przemówiła. „Nawet o tym nie myślę, bo chcę kontrolować te rzeczy, które mogę. Skupiam się więc na tym jak mogę pomóc mojej drużynie wygrywać” – mówi francuski środkowy. Warto dodać, że Gobert ma zapisaną w kontrakcie klauzulę, dzięki której zarobi okrągły milion dolarów w przypadku powołania do Meczu Gwiazd.
Tomek Kordylewski
.