PRAISE THE WEAR

Sacramento wrócili do play-off w wielkim stylu!

Sacramento wrócili do play-off w wielkim stylu!

De'Aaron Fox zaliczył olśniewający debiut w playoffach - rzucił 38 punktów i poprowadził Sacramento Kings do wygranej 126:123 nad Golden State Warriors.
Sacramento Kings wygrywają z Golden State Fot. Ed Szczepanski-USA TODAY Sports/SIPA USA/

38 punktów Foxa było drugim najwyższym debiutem w playoff w historii NBA. Aż 29 z nich zdobył w drugiej połowie. Więcej od niego zdobył jedynie Luka Doncić, który trzy lata temu rozpoczął przygodę z play-offami w NBA od 42 oczek.

Pierwsze spotkanie w playoff pomiędzy sąsiadami z Północnej Kalifornii spełniło oczekiwania i zachwyciło ponad 20 tys. publiczność, która czekała na mecz playoff w Sacramento od 2006 roku.

Po tym jak Stephen Curry trafił 3 punkty z rogu i dał Golden State prowadzenie 114-112 na około cztery minuty przed końcem, Kings odpowiedzieli siedmioma punktami z rzędu, zaczynając od trójki Foxa.

Warriors nie odpuścili i w ostatniej minucie zmniejszyli straty do jednego punktu po layupie Curry’ego. Andrew Wiggins nie trafił jednak trójki z rogu na prowadzenie w końcowych sekundach swojego pierwszego meczu od ponad dwóch miesięcy.

Malik Monk miał aż z 32 punkty z ławki, a Domantas Sabonis miał 12 punktów i 16 zbiórek.

Curry był najlepszym strzelcem Warriors z 30 punktami, Klay Thompson dodał 21, a Wiggins i Jordan Poole zdobyli po 18 punktów.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami