REDAKCJA

Sensacja w Szczecinie – Siarka wygrała mecz!

Sensacja w Szczecinie – Siarka wygrała mecz!

King był murowanym faworytem, ale zespół Zbigniewa Pyszniaka raz na jakiś czasu dokonuje rzeczy niemożliwych. Siarka, dzięki serii celnych trójek w końcówce, wygrała 84:76.

Zbigniew Pyszniak
Zbigniew Pyszniak

NBA, Euroliga, PLK – typuj wyniki i wygrywaj >>

Już od pierwszych minut meczu w Szczecinie było widać, że Siarka naprawdę chce spełnić marzenie o pierwszym zwycięstwie w sezonie. Zespół wzmocnił już środkowy Zane Knowles (miał bardzo dobre 16+7), ale piorunujący start zaliczył inny z Amerykanów Alex Welsh, który już w pierwszej kwarcie zdobył 13 puntów.

King stopniowo ustabilizował swoją grę i w drugiej kwarcie wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie. Niby kontrolował przebieg wydarzeń, ale nie potrafił odskoczyć na bezpieczny dystans. Jak na zespół ataku, dramatycznie brakowało skuteczności – gospodarze trafili jedynie 7 z 27 rzutów z dystansu (26%). Na miarę oczekiwań – dość nieoczekiwanie – grał tylko Craig Sword.

Problemów ze skutecznością nie miała za to Siarka, zwłaszcza w IV kwarcie. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka w decydujących minutach meczu trafili aż 6 razy z rzędu! Życiowy mecz rozgrywał szczególnie Krzysztof Jakóbczyk, który zdobył 21 punktów (4/6 zza łuku). Bardzo dobrze przeciwko swojemu byłemu klubowi ze Szczecina zagrał rozgrywający Brandon Brown – miał 12 punktów i 7 asyst.

To pierwsze zwycięstwo w sezonie dla Siarka i wątłe światełko w tunelu, jeśli chodzi o utrzymanie się w lidze. Niby wszyscy sobie trochę z tarnobrzeskiego teamu żartują, ale tak naprawdę zespół Pyszniaka budzi sporo pogodnych emocji w całej koszykarskiej Polsce. Oby tak dalej!

Pełne statystyki – TUTAJ>>

RW

NBA, Euroliga, PLK – typuj wyniki i wygrywaj >>
a

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami