PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Polpharma po wygranej w Dąbrowie zobaczyła światełko w tunelu i od początku meczu z Kingiem pokazywała, że tanio skóry nie sprzeda. Bardzo dobra obrona gospodarzy spowodowała, że rywale zdobyli zaledwie 5 oczek w ciągu pierwszych 6 minut spotkania i było 12:5 dla stargardzian.
Sęk w tym, że Polpharma nie potrafiła wykorzystać okazji, aby uciec na dobre. King wykorzystywał brak zagrożenia rzutem ze strony Martynasa Paliukenasa i Pawła Dzierżaka, sam też w końcu zaczął trafiać z dystansu. Po 1. kwarcie było 19:15 dla gości.
“Kociewskie Diabły” trzymały się jednak dzielnie – dobrze wyglądała piątka z 4 Polakami na parkiecie, gdy rozgrywał Paweł Dzierżak. Kilka bardzo udanych akcji pod koszem zaliczył Jakub Motylewski, wpadło kilka łatwych punktów z wolnych po wymuszeniu fauli i do przerwy było 37:35 dla Polpharmy.
Gospodarze po przerwie, też bardziej sercem niż piękną grą, dalej przeważali. Dobre akcja zaliczali teraz Amerykanie – Wilkins i Williams, a King w ataku momentami był zaskakująco bezradny. Po 30 minutach było już 60:52 dla Polpharmy.
Chwilę później nastąpiło decydujące uderzenie – seria kolejnych punktów Jonathana Williamsa i trójka Daniela Gołębiowskieg dały już 18 punktów przewagi (70:52) na 8 minut przed końcem meczu. Polpharma jeszcze sobie trochę utrudniła zadania – po 5 przewinieniach boisko opuścili Dzierżak i Paliukenas, obaj rozgrywający gospodarzy.
Zespół Marka Łukomskiego, któremu na pewno zwycięstwa z Kingiem bardzo smakują, szansy już jednak nie zmarnował i zanotował 3. zwycięstwo w sezonie. Decydujące punkty zdobył Williams, który w całym meczu zanotował aż 29 oczek, miał 6 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty. Polpharma gra ostatnio zauważalnie lepiej i ucieka ostatniej w tabeli Legii.
Goście ze Szczecina bardzo rozczarowali. W drugiej połowie kilka trójek trafił Paweł Kikowski, ale całej drużynie generalnie brakowało skuteczności i pomysłów. Czołówka się oddala, może się nawet nie udać załapać do ósemki na Puchar Polski.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ>>
RW
.