Michael Hicks jak za dawnych lat i być może najlepsza obrona w sezonie. Polpharma Starogard Gdański nieoczekiwanie pokonała faworytów z Torunia 97:88. Hicks zdobył aż 25 punktów.
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
Na 2 minuty przed końcem meczu Polpharma miała 8 punktów przewagi (89:81) i zupełnie straciła głowę. Torunianie zdobyli 6 szybkich punktów i wydawało się, że jednak przejmą w ostatnich sekundach ten mecz. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce, tak jak dawniej, wziął niezniszczalny Michael Hicks – trafił 2 trójki z rzędu, poprawił rzutami wolnymi i przesądził o losach meczu.
Weteran Polpharmy zagrał najlepszy mecz od kilku sezonów, zdobył 25 punktów, trafił świetne 5/8 z dystansu. W decydujących monetach wspomógł, ciągnącego zespół, Tre Busseya, który w meczu zanotował 18 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst.
Polski Cukier zaczął przyzwoicie, ale po wyrównanej pierwszej kwarcie, zupełnie pogubił się w drugiej i pozwolił Polpharmie się rozhulać. Gracze gości nie radzili sobie z – lepszą niż zazwyczaj – obroną na obwodzie drużyny Artura Gronka. Jedynie Damian Kulig (23 punkty) i Karol Gruszecki (19 pkt.) prezentowali bardzo dobry poziom w ataku. Rob Lowery (6/16 z gry) obudził się zbyt późno, a Michael Umeh czy Aaron Cel zagrali zdecydowanie poniżej swoich standardów.
Polpharma trafiła świetne 15/29 (51%) rzutów z dystansu, zagrała najlepszy mecz rundy rewanżowej i zasłużenie wygrała z wyżej notowanym rywalem. Polski Cukier zaliczył 5. przegraną w sezonie i pogorszył swoją pozycję w walce o przynajmniej 2. miejsce przed playoff.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>