PRAISE THE WEAR

Shawn Jones – takiego centra potrzebował Anwil!

Shawn Jones – takiego centra potrzebował Anwil!

Środkowy Anwilu, Shawn Jones, we wtorkowym meczu z Rastą Vechta zdobył 14 punktów i zebrał 11 piłek. Był to kolejny dobry mecz Amerykanina, który jest wyraźną nadwyżką nad Milanem Milovanoviciem. Nie pokazuje fajerwerków, ale ciężko pracuje dla drużyny.
Shawn Jones / fot. BCL

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Już tego lata trener Igor Milicić, stawiając na tak napakowany talentem obwód, szukał pod kosz zawodnika przede wszystkim bijącego się o zbiórki, stawiającego dobre zasłony i wykańczającego podania partnerów spod samego kosza.

Milan Milovanović jednak się nie sprawdził – mocna kulała z nim na parkiecie obrona, a i w ataku gra nie wyglądało to najlepiej. We Włocławku zdecydowano się więc na zmiany i do Anwilu, w miejsce Serba, dołączył Shawn Jones.

Amerykanin także wirtuozem gry podkoszowej nie jest, ale daje wszystko to, czego można było oczekiwać od środkowego dopasowanego właśnie do tego składu. W ostatnich meczach wyglądał już bardzo dobrze, co potwierdziło spotkanie w Lidze Mistrzów przeciwko Niemcom z Vechty (Anwil wygrał 101:90, więcej TUTAJ>>), w którym zdobył 14 punktów i zebrał 11 piłek, w tym 5 w ataku.

Obecność pod koszem Jones pozwoliła Anwilowi poprawić defensywę i walkę na zbiórce. Amerykanin jest bardzo aktywny na atakowanej desce, na co trener włocławian zwraca przecież sporą uwagę. W obronie zaś jest wystarczająco silny, by ustać wyższym rywalom z pozycji numer 5, a do tego straszy blokiem z pomocy, czyli czymś, czego Milovanović nie robił.

W ataku zaś ogranicza się do gry blisko kosza (głównie po podaniach, maksymalnie jednym koźle) i rzutów z ponowienia po zbiórkach. Potrafi kończyć obiema rękami, co jest jego dużym atutem. Przyzwoicie wygląda także jeśli chodzi o ścinanie do kosza po zasłonach (rolowanie), po którym nie raz już zdobywał punkty i rzuty wolne.

W Lidze Mistrzów notuje średnio 10 punktów i 7 zbiórek. W PLK jego statystyki to 12,5 punktu i 7 zbiórek – w ostatniej kolejce, mimo wstydliwej porażki w Anwilu w Lublinie, Amerykanin rozegrał indywidualnie swoje najlepsze spotkanie w tym sezonie – 18 punktów i 10 zbiórek.

Anwil takiego środkowego, jak Jones, po prostu potrzebował. Postacią pierwszoplanową nie będzie, ale nie musi – ważne, że będzie robił swoje, czyli walczył na deskach, wykańczał podania partnerów i jako tako bronił dostępu do obręczy.

GS

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami