PRAISE THE WEAR

Sixers rozbili Raptors – świetny Tyrese Maxey (WIDEO)

Sixers rozbili Raptors – świetny Tyrese Maxey (WIDEO)

Philadelphia 76ers to nie tylko Joel Embiid i James Harden. Fantastyczny mecz zaliczył w sobotę Tyrese Maxey (38 punktów) - był najlepszym graczem Sixers, którzy wygrali 131:111 z Toronto Raptors w meczu otwarcie playoff na Wschodzie.
Tyrese Maxey / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Przed startem serii między 76ers a Raptors większość oczu zwrócona była na to, jak poradzi sobie James Harden. Obrońca ekipy z Filadelfii miał w ostatnich tygodniach sporo problemów, ale w sobotnim pojedynku z Raptors wypadł całkiem nieźle. Największą gwiazdą został jednak drugoroczniak Tyrese Maxey, który zagrał jeden z lepszych meczów w karierze.

Świetnie wykorzystał fakt, że przed startem serii pozostał nieco w cieniu, a przecież często w trwających rozgrywkach bywał drugim najlepszym graczem zespołu zaraz po Embiidzie. Przypomniał się więc w najlepszy możliwy sposób, zapisując na konto aż 38 punktów (14/21 z gry, 5/8 za trzy), z czego 21 oczek zdobył tylko w kluczowej dla ostatecznego wyniku trzeciej kwarcie.

Pokazał tak naprawdę cały swój repertuar, a w ciągu ostatnich miesięcy wykonał na tyle duże postępy w ataku, że obrona Raptors nie miała za bardzo pomysłu na to, jak go zatrzymać. Maxey nie tylko mógł więc udowodnić, że jest jednym z najszybszych zawodników w lidze, ale też trafił aż pięć z ośmiu trójek, czym potwierdził swoją ciężką pracę nad tym właśnie elementem. 

Jego świetna postawa w trzeciej kwarcie pozwoliła Szóstkom odjechać rywalom, a pomimo wysokiej wygranej różnicą 20 punktów wciąż spore rezerwy mają jeszcze Embiid i Harden. Ten pierwszy spudłował bowiem 10 z 15 swoich rzutów, natomiast ten drugi zebrał co prawda 22 oczka i rozdał 14 asyst, ale trafił tylko dwie z 10 trójek. 26 punktów dodał jeszcze Tobias Harris. 

Fani Raptors mają więc czym się martwić, bo ich zespół nie tylko nie postawił w Filadelfii twardych warunków, ale na dodatek stracił Scottie’ego Barnesa ze względu na uraz kostki. Do kontuzji doszło, gdy Embiid niefortunnie stanął na nodze pierwszoroczniaka, a ten upadł na parkiet w bólu i nie dokończył spotkania. Tymczasem drugi mecz tej serii już we wtorek.

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami