PRAISE THE WEAR

Skomplikowany kontrakt Embiida – są kontuzje i kontuzje

Skomplikowany kontrakt Embiida – są kontuzje i kontuzje

Philadelphia 76ers, oferując swojemu środkowemu ogromne pieniądze, zabezpieczyli się drobiazgowo na wypadek kolejnych przerw Kameruńczyka. Ale on i tak zarobi wielką kasę.

Joel Embiid (fot. Wikimedia Commons)

To są buty Russella Westbrooka – sprawdź >>

O nowym kontrakcie Joela Embiida pisaliśmy już we wtorek. Teraz dodajemy szczegóły dotyczące zapisów ochronnych dla klubu, które podał ESPN. Wiadomo, że Kameruńczyk to gracz trapiony kontuzjami – w trzech sezonach rozegrał ledwie 31 z 246 spotkań.

Jak zabezpieczyli się Sixers na wypadek kolejnych przerw?

Otóż w długim kontrakcie, który liczy aż 35 stron, jest mnóstwo szczegółowych zapisów dotyczących konkretnych kontuzji. Wchodząca w życie w sezonie 2018/19 pięcioletnia umowa na 146,5 mln dolarów nie jest gwarantowana bezwarunkowo.

Sixers mają prawo zwolnić Embiida i nie płacić mu całej sumy, jeśli w czterech ostatnich latach kontraktu zawodnik z powodu kontuzji opuści co najmniej 25 meczów lub jeśli rozegra mniej niż 1650 minut (średnio 20,1 w sezonie na 82 spotkania).

Ale nie każdej kontuzji – do zwolnienia bez wypłacania całości pieniędzy liczą się te, które trapiły Embiida dotychczas: stóp i pleców. Jeśli np. koszykarz opuści 50 spotkań ze względu na złamany nadgarstek, klauzule o awaryjnym zakończeniu kontraktu nie wchodzą w grę.

Gdyby jednak do takiego zwolnienia doszło, to takie kwoty z teoretycznie gwarantowanych 146,5 mln dol. dostanie Embiid: 84,2 mln po sezonie 2018/19, 98,2 mln po 2019/20, 113,3 mln po 2020/21, 129,4 mln po 2021/22.

I tak nieźle. Ale oczywiście życzymy zdrowia i całej wypłaty.

To są buty Russella Westbrooka – sprawdź >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami