Philadelphia 76ers, oferując swojemu środkowemu ogromne pieniądze, zabezpieczyli się drobiazgowo na wypadek kolejnych przerw Kameruńczyka. Ale on i tak zarobi wielką kasę.
To są buty Russella Westbrooka – sprawdź >>
O nowym kontrakcie Joela Embiida pisaliśmy już we wtorek. Teraz dodajemy szczegóły dotyczące zapisów ochronnych dla klubu, które podał ESPN. Wiadomo, że Kameruńczyk to gracz trapiony kontuzjami – w trzech sezonach rozegrał ledwie 31 z 246 spotkań.
Jak zabezpieczyli się Sixers na wypadek kolejnych przerw?
Otóż w długim kontrakcie, który liczy aż 35 stron, jest mnóstwo szczegółowych zapisów dotyczących konkretnych kontuzji. Wchodząca w życie w sezonie 2018/19 pięcioletnia umowa na 146,5 mln dolarów nie jest gwarantowana bezwarunkowo.
Sixers mają prawo zwolnić Embiida i nie płacić mu całej sumy, jeśli w czterech ostatnich latach kontraktu zawodnik z powodu kontuzji opuści co najmniej 25 meczów lub jeśli rozegra mniej niż 1650 minut (średnio 20,1 w sezonie na 82 spotkania).
Ale nie każdej kontuzji – do zwolnienia bez wypłacania całości pieniędzy liczą się te, które trapiły Embiida dotychczas: stóp i pleców. Jeśli np. koszykarz opuści 50 spotkań ze względu na złamany nadgarstek, klauzule o awaryjnym zakończeniu kontraktu nie wchodzą w grę.
Gdyby jednak do takiego zwolnienia doszło, to takie kwoty z teoretycznie gwarantowanych 146,5 mln dol. dostanie Embiid: 84,2 mln po sezonie 2018/19, 98,2 mln po 2019/20, 113,3 mln po 2020/21, 129,4 mln po 2021/22.
I tak nieźle. Ale oczywiście życzymy zdrowia i całej wypłaty.
To są buty Russella Westbrooka – sprawdź >>