PRAISE THE WEAR

Śląsk ogrywa Polski Cukier – obrona zrobiła różnicę

Śląsk ogrywa Polski Cukier – obrona zrobiła różnicę

Śląsk Wrocław pokonał Polski Cukier Toruń 82:70, chociaż w pierwszych trzech kwartach trafił zaledwie 1 rzut zza linii 6,75 metra. W decydujących minutach z tym elementem było już jednak lepiej, a przez całe spotkanie bardzo dobrze grał Strahinja Jovanović (22 pkt, 7 as.)
Strahinja Jovanović / fot. WKS Śląsk Wrocław

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Gdy po 30 minutach gry zespół notuje 1/15 w rzutach z dystansu, to w nowoczesnej koszykówce rzadko kiedy można oczekiwać korzystnego wyniku. Inaczej było jednak we Wrocławiu, gdyż nawet pomimo takiej niemocy zza linii 6,75 metra Śląsk prowadził 60:55. A przecież jeszcze do przerwy to goście z Torunia prowadzili 43:36.

W decydującej odsłonie obrona koszykarzy Olivera Vidina funkcjonowała na wysokim poziomie, skutecznością cały czas imponował też serbski rozgrywający Strahinja Jovanović (22 pkt, 7 as.), który trafił 9 z 14 rzutów z gry. Wrocławianie nie mogli zatem tego meczu przegrać, a gdy jeszcze za 3 punkty dwukrotnie trafił Elijah Stewart (17 pkt), to było to zbyt dużo dla zablokowanych w ataku gości.

W zespole Jarosława Zawadki jedynie Amerykanin Donovan Jackson (24 pkt, 6×3) był w stanie regularnie rozrywać defensywę gospodarzy. Wyjątkowo słaby mecz rozegrał za to Damian Kulig, który w ciągu 26 minut trafił zaledwie 1 z 5 rzutów z gry, przestrzelił również oba rzuty wolne.

Duża w tym zasługa Ivana Ramljaka, który tradycyjnie był filarem obrony Śląska – chorwacki skrzydłowy zebrał 9 piłek i 4-krotnie zablokował rzuty rywali.

.

Śląsk Wrocław wygrał ostatecznie 82:70 i odniósł 10. zwycięstwo w bieżących rozgrywkach (przy 5 porażkach). Polski Cukier Troruń przegrał za to po raz 9. (przy 6 zwycięstwach), a dodatkowo drużyna z Pomorza pozostała jednym z trzech zespołów, które nie wygrały jeszcze meczu na wyjeździe.

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami