PRAISE THE WEAR

Śląsk rozbija Czarnych – Dziewa rządzi w 1. lidze

Śląsk rozbija Czarnych – Dziewa rządzi w 1. lidze

Dominacja zespołu z Wrocławia była znacznie wyraźniejsza niż końcowy wynik. FutureNet Śląsk bez większych problemów pokonał STK Czarnych Słupsk 96:83 i pozostanie liderem 1 ligi.

Aleksander Dziewa / fot. FutureNet Śląsk Wrocław

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >> 

Już przynajmniej kilka razy w tym sezonie wymienialiśmy Aleksandra Dziewę w tytułach relacji z meczów Śląska, ale dzieje się to bez powodu. 21-letni podkoszowy na pierwszoligowych parkietach rzadko znajduje godnych siebie rywali. Tym razem zdobył 24 punkty, po tym, jak trafił doskonałe 9 z 11 rzutów z gry.

Czarni w daleką podróż do Wrocławia wybrali się z 10 zawodnikami, ale najwyraźniej nie zabrali obrony. O ile w pierwszej kwarcie zdołali jeszcze dotrzymać kroku Śląskowi, grając bardzo dobrze w ataku (przegrywali 27:28 po 10 minutach), to już później stanowili tylko tło, nie potrafiąc przeciwstawić się ofensywie gospodarzy. Mecz był rozstrzygnięty na długo przed końcem – po 3 kwartach było już aż 85:57 dla Śląska.

Oprócz Dziewy, bardzo dobry mecz wśród zwycięzców zagrał Norbert Kulon. Rozgrywający Śląska zdobył 24 punkty, miał 7 asyst i wymusił aż 9 przewinień, trafił 5 trójek. Jakub Musiał z ławki dorzucił 16 oczek i choć nie dopisywała mu skuteczność z dystansu (2/10), zanotował w meczu dość niebywałą statystykę – miał “+/-” na poziomie +34.

W Czarnych godny poziom trzymał Mantas Cesnauskis, zdobywca 20 punktów. Patryk Pełka zanotował double double (12+11), ale skuteczność z gry (4/15) miał mizerną. Pełne statystyki z meczu są TUTAJ >>

RW

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >> 




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami