fot. Andrzej Romański / plk.pl
Dwa ostatnie sezony dla Śląska Wrocław to dwukrotna rywalizacja w EuroCupie, czyli (zaraz po Eurolidze) najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie. W pierwszym – dość “szczęśliwym” – sezonie awansowali do play-offów. Z kolei w drugim zaprezentowali się najgorzej spośród wszystkich 20 zespołów.
Tym razem ponownie będzie ich 20, choć zmienią się zasady dalszego grania. Wciąż w stawce znajdą się tacy, którzy nie wystąpią w fazie play-off. Tyle że będą to nie 4 ekipy, a aż 8. Zespoły z miejsc 7-10 zakończą rywalizację na rundzie zasadniczej.
Później będzie znacznie ciekawiej! Dotychczas pierwsze miejsce w grupie premiowane było przewagą własnego parkietu podczas play-offów. Tym razem stawka została podwyższona. Liderzy i wiceliderzy grup automatycznie otrzymają miejsce w ćwierćfinałach. W nich zagrają ze zwycięzcami pierwszej rundy play-offów. Do niej zaś przystąpią drużyny, które zakończą rundę zasadniczą na jednym z miejsc 3-6. Grafika będzie tutaj pomocna.
Ponownie Śląsk Wrocław będzie miał dziewięciu przeciwników w fazie grupowej. Wiemy, że na pewno nie zagra z łączonym wcześniej z polską ekstraklasą Prometey’em. Te drużyny wylądowały wspólnie w 9. koszyku. Wszystkich 20 zespołów za nieco ponad tydzień zostanie podzielonych na dwie grupy – A i B. Czekamy!