fot. Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław
Włosi w ostatnich latach byli, podobnie jak Śląsk, tłem dla innych zespołów EuroCup, wygrywając zaledwie 5 meczów w poprzednich dwóch edycjach rozgrywek (tylko o 1 mecz więcej niż Śląsk). W tym sezonie, ćwierćfinaliści poprzedniego sezonu Serie A przemodelowali skład i wygląda to dużo lepiej. W EuroCup z bilansem 6-8 wciąż są w grze o wyjście z grupy. W lidze włoskiej z bilansem 9-7 są w górnej połówce tabeli, ale zaznaczyć należy, że ostatnio przegrali 4 mecze z rzędu, w tym trzy ligowe.
W pierwszym starciu tych drużyn, na początku listopada górą byli Włosi, wygrywając we Wrocławiu 84-75. Młody trener Paolo Galbiati, w ostatnich latach asystent w Varese i w reprezentacji Włoch, nie przeprowadził żadnych zmian w zespole w stosunku do listopadowego meczu. Powołując się na oficjalne źródła Włochów, w meczu przeciwko wicemistrzowi Polski trener nie będzie mógł jeszcze skorzystać z Prentissa Hubba (G, 190/25), który doznał niegroźnej kontuzji kolana pod koniec grudnia.
Pod nieobecność Hubba, bardzo duża odpowiedzialność spoczywa na Kamarim Baldwinie (G, 185/27), wzrosła też rola młodziutkiego Brytyjczyka Quinna Ellisa (G, 193/21), oraz weterana włoskich boisk, pochodzącego z Argentyny Andresa Forraya (PG, 188/38). Para podstawowych skrzydłowych w Trentino to grywający w reprezentacji Włoch Davide Alviti (SF, 201/28) i grający bardzo dobry sezon, etatowy reprezentant Łotwy Andrejs Grazulis (PF, 202/31). Wspomagają ich Myles Stephens (SF, 196/27) i Mattia Udom (F, 200/31). Strefa podkoszowa opiera się na doświadczonym duecie: reprezentant Włoch i były euroligowiec Paul Biligha (C, 200/34) oraz grający niespecjalnie efektowny sezon Amerykanin Derek Cooke (C, 206/33).
Liderami zespołu są Baldwin i Grazulis (obaj ponad 13 punktów na mecz w EuroCup i Serie A), w rozgrywkach ligowych dołączają do nich Alviti i nieobecny ostatnio Hubb.
Na papierze zespół z Trydentu nie imponuje niesamowitą ilością talentu. Włosi grają solidnie, ale miewają problemy po atakowanej stronie parkietu, szczególnie w ostatnich tygodniach, kiedy grają bez jednego ze strzelców. Dość powiedzieć, że Trento jest obok Arisu jednym z dwóch zespołów, który w EuroCup zdobywa mniej punktów od Śląska w przeliczeniu na posiadania.
Czy Śląsk podtrzyma serię zwycięstw i po raz pierwszy w tym sezonie wygra po raz trzeci z rzędu?
Autor tekstu: Damian Puchalski