
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Trwa piękna przygoda Słowenii na turnieju koszykarskim w Tokio. Podopieczni trenera Aleksandra Sekulica wygrali czwarte z rzędu spotkanie i mają już miejsce w najlepszej czwórce igrzysk. Z taką grą Słoweńców stać jednak nawet na złoty medal, a bardzo zespołowa postawa sprawia, że grają oni po prostu świetny i miły dla oka basket.
We wtorek nie mieli większych problemów z tym, by ograć Niemców i już po pierwszej kwarcie mieli ponad 10 punktów przewagi (25:14). Powodem była nie tylko skuteczna gra w ataku, ale też bardzo dobra defensywa i mocna presja na niemieckich zawodnikach. Słowenii udało się w ten sposób wybić rywala z rytmu i trzymać go na bezpieczny dystans.
Jak zwykle znakomicie spisał się Luka Doncić, który kolejny już raz na tych igrzyskach otarł się o triple-double (20 punktów, 8 zbiórek, 11 asyst), choć znów nie był to wcale popis jednego zawodnika. Bardzo dobre wsparcie dał m.in. Zoran Dragić, bo w drodze po najwięcej w meczu 27 oczek trafił on 11 z 13 swoich rzutów, w tym pięć trójek.
Nie sprawdziły się więc obawy trenera Sekulica, który przed meczem bał się, że wczesny start spotkania – o godz. 10.00 czasu lokalnego – może rozluźnić nieco jego podopiecznych. Słoweńcy stanęli jednak na wysokości zadania i zagrali jeszcze jeden kompletny mecz. Dość powiedzieć, że po raz ostatni do granicy 90 punktów nie dobili cztery lata temu, w meczu 1/16 na Eurobaskecie 2017.
W półfinale igrzysk olimpijskich słoweńska reprezentacja zmierzy się ze zwycięzcą ostatniego ćwierćfinału, w którym to o awans do najlepszej czwórki turnieju olimpijskiego zagrają Francja i Włochy. Choć Słoweńcy na igrzyskach w tym roku debiutują, to po czterech meczach w Tokio należy ich traktować już chyba jako kandydata nawet do złotego krążka.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>