PRAISE THE WEAR

Sochan jak Tim Duncan. Najlepszy mecz Polaka!

Sochan jak Tim Duncan. Najlepszy mecz Polaka!

Najlepszy mecz Jeremy'ego Sochana w NBA. Polak miał 23 punkty, 9 zbiórek i 6 asyst w spotkaniu przeciwko New Orleans Pelicans.
Jeremy Sochan Fot. Troy Taormina-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

KUP KSIĄŻKĘ O NIEZWYKŁEJ HISTORII BOSTON CELTICS

W meczu z New Orleans Pelicans Jeremy Sochar był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Polak miał 23 punkty, 9 zbiórek i 6 asyst. Trafił siedem z czternastu rzutów z gry, w tym dwie trójki z czterech prób. Taki występ w historii San Antonio Spurs zaliczyło przed nim tylko dwóch koszykarzy w swoim debiutanckim sezonie: David Robinson i Tim Duncan. 

– Czuje się coraz bardziej komfortowo i pewny siebie – powiedział Sochan. – Dziś wieczorem miałem swój najlepszy mecz w karierze, ale przegraliśmy mecz, więc to naprawdę nie ma znaczenia.

Sochan od dziś będzie więc wymieniany jednym tchem u boku największych sław swojej drużyny. Jeremy Sochan grał sporo z piłką w rękach, po raz kolejny udowadniając, że może brać ciężar rozgrywania na swoje barki. Spurs przegrali z New Orelans Pelicans 117:126.

Cieszy też fakt, że nasz koszykarz był 7/10 z linii rzutów wolnych. Nie zmienił techniki, rzuca je jedną ręką. W drugim meczu zaczęły wpadać do kosza. Treningi z Brettem Brownem oraz innymi trenerami Spurs przynoszą efekty. 

Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami