PRAISE THE WEAR

Sochan rzucił 30 punktów. Przechodzi do historii!

Sochan rzucił 30 punktów. Przechodzi do historii!

Jeremy Sochan rzucił 30 punktów, miał 8 zbiórek i 5 asyst w przegranym po dogrywce meczu z Phoenix Suns.
Jeremy Sochan Fot. Jerome Miron-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

KUP KSIĄŻKĘ  O NIESAMOWITEJ HISTORII CELTICS!

Jeremy Sochan przechodzi do historii. Został najmłodszym graczem San Antonio Spurs z 30 punktami na koncie. Rzucił je w wieku 19 lat i 253 dni.

Poprzedni rekord należał do Tony’ego Parkera. To nie koniec. Jedyni nastolatkowie z występem 30/8/5 w historii NBA to LeBron James, Luka Doncić, Kevin Durant, Zion Williamson i Jeremy Sochan.

To był najlepszy mecz w krótkiej historii Polaka w NBA, a także zapowiedź czegoś większego. Sochan, doceniany głównie za obronę, wszechstronność i czytanie gry, pokazał dziś w nocy, że może być także drugą / trzecia opcją w ataku drużyny NBA.

Większość ze swoich 30 punktów Jeremy Sochan zdobył w drugiej połowie. Sochan trafił 11 z 25 rzutów z gry, był 3 na 6 za trzy, trafił każdy z pięciu wykonywanych rzutów wolnych – tradycyjnie jedną ręką. Polak miał także 8 zbiórek i 5 asyst. Sporo minut spędził na pozycji numer jeden.

Keldon Johnson miał 34 punkty dla Spurs, ale po dogrywce gospodarze musieli uznać wyższość Phoenix Suns.

Wszystko wskazuje na to, że Sochana zobaczymy w lutrym podczas All Star Weekend w meczu Debiutanci – Drugoroczniacy.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami