REDAKCJA

Sokół Łańcut, czyli gaszenie pożaru benzyną

Sokół Łańcut, czyli gaszenie pożaru benzyną

Zaskakujące zwolnienie Radosława Soi przypomina sytuację w HydroTrucku Radom, sprzed roku.
Kibice Sokoła (Fot. Sebastian Maślanka/sokol-lancut.pl)

Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!

Sokół Łańcut od początku był skazywany na walkę o utrzymanie. Klubowi nie pomogło tajemnicze rozstanie z trenerem Dariuszem Kaszowskim, mającym opinię człowieka, który trzymał cały klub w ryzach, a jego obowiązki daleko wykraczały poza trenowanie.

Rolę pierwszego trenera przejął Radosław Soja, który miał pełnić rolę asystenta. W Łańcucie nie kryto się także z tym, że pozostałych obcokrajowców do zespołu wzięto z polecenia Lee Moore’a, największej gwiazdy drużyny. Nie wyglądało to zbyt profesjonalnie. Zmienił się także zarząd klubu. Sporo chaosu jak na najtrudniejszy sezon w historii klubu.

Moore sprowadził kolegów z Atlanty, ale nie doczekał z nimi do pierwszego zwycięstwa. Skorzystał z oferty Anwilu Włocławek, swoim odejściem uwolnił środki w budżecie, a klub w dodatku otrzymał pokaźny zastrzyk gotówki z buyoutu (około 20 tysięcy dolarów).

Co było dalej? Sokół pokonał sensacyjnie Polski Cukier Start Lublin na wyjeździe (ponad 35 minut jako rozgrywjący zagrał Marcin Nowakowski), gdzie wcześniej przegrały kluby z Sopotu czy Ostrowa Wielkopolskiego. Później przegrał z GTK Gliwice, a w ostatnią sobotę pewnie pokonał Eneę Abramczyk Astorię Bydgoszcz.

W międzyczasie trener Radosław Soja zakontraktował rozgrywającego Corey’a Sandersa i Adama Kempa. Dokonał dwóch dobrych transferów, wygrał dwa mecze, które znacznie przybliżyły Sokół do utrzymania. W sobotni wieczór mógł wrócić do swojego klubowego mieszkania, wyjąć z lodówki zimne piwo i na chwilę odetchnąć z ulgą. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że udało mu się zażegnać kryzys.

Nic bardziej mylnego. W poniedziałek Sokół obwieścił, że Soję zastąpi Marek Łukomski. Dotyczasowy coach dostał ofertę pozostania w klubie, ale pewnie z niej nie skorzysta. W końcu został zwolniony w momencie, w którym jako pierwszy trener doskonale wywiązywał się ze swoich obowiązków.

Klub z Łańcuta ma tej chwili bilans 2-7. Opuścił ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Czy ta sytuacja coś przypomina? Choćby scenę z serialu “Ślepnąć od świateł” ze świetną rolą Roberta Więckiewicza.

Przypomina jednak coś jeszcze. Wystarczy cofnąć się do poprzedniego sezonu.

9 listopada 2021 roku na podobny ruch zdecydowano się w Radomiu, gdzie po 11. meczach zwolniono Marka Popiołka. HydroTruck miał wtedy bilans 3-8. Popiołka zastąpił trener Mihailo Uvalin, który 21 listopada 2021 w debiucie pokonał Stal Ostrów. Było to jego ostatnie zwycięstwo z radomską drużyną. W końcówce sezonu Uvalina zwolniono, wrócił Robert Witka, wygrał jeden mecz i HydroTruck spadł z ekstraklasy.

Sytuacja w Łańcucie przypomina gaszenie pożaru benzyną. Tylko czy rzeczywiście się tam paliło? Jeśli tak, to trener Soja ugasił pożar w pojedynkę i chyba niepotrzebnie wykonano telefon po strażaka ze Szczecina.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami