PRAISE THE WEAR

Sokół po raz ósmy – Gryfia też zdobyta

Sokół po raz ósmy – Gryfia też zdobyta

Jedyna niepokonana drużyna w 1 lidze obroniła pozycję lidera na trudnym terenie w Słupsku. Rawlplug Sokół Łańcut pokonał STK Czarnych Słupsk 94:86 i zaczął rozgrywki od bilansu 8-0.

Hubert Wyszkowski / fot. STK Czarni Słupsk

W takich butach finały NBA wygrywał Kevin Durant! >>

Niedzielne spotkanie zakończyło się różnicą 8 oczek, gospodarze zbliżyli się nawet na 5 – na minutę przed końcem, ale Sokół kontrolował jednak końcówkę, pewnie trafiając rzuty wolne po taktycznych faulach Czarnych.

Najlepszy mecz w sezonie zagrał Bartłomiej Karolak, który zdobył 22 punkty, trafiając m.in. 4 z 8 rzutów za 3 punkty. Filip Małgorzaciak, Wiktor Sewioł i Kamil Zywert zgodnie dodali po 14 punktów, a ostatnich z nich miał dodatkowo aż 11 asyst.

W Czarnych wrócił na boisko Mantas Cesnauskis i pokazał, że wciąż potrafi – zanotował 18 punktów i 9 asyst. Słupszczanom już w kolejnym meczu brakowało trafień drugiego z weteranów, Łukasza Seweryna. Tym razem doświadczony strzelec miał tylko 1/6 z dystansu, a w dotychczasowym sezonie trafia zaledwie 29% trójek.

Solidne mecze zagrali młodsi – Damian Cechniak pod koszem (15 pkt.), coraz ważniejszy w ataku Hubert Wyszkowski (16 pkt.) oraz Adrian Kordalski, który zanotował double double z 10 punktów i aż 14 asyst.

Sokół pozostaje jedyną niezwyciężoną drużyną i już we wtorek zagra zaległy mecz w Kołobrzegu z Energa Kotwicą. Czarni z bilansem 3-6 są coraz bliżej dołu tabeli.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

W takich butach finały NBA wygrywał Kevin Durant! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami