PRAISE THE WEAR

Spacer Stelmetu, rekord Schenka

Spacer Stelmetu, rekord Schenka

Mistrzowie Polski popełnili aż 20 strat, ale i tak bez większego wysiłku pokonali 85:72 Polpharmę, w której wyróżnić można tylko Jakuba Schenka.

Nemanja Djurisić (fot. Paweł Skraba/Plk.pl)

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

Najciekawsze w środowym meczu w Zielonej Górze było zastanawianie się, gdzie Artur Gronek upchnie w rotacji Filipa Matczaka tak, żeby gra Stelmetu miała sens i rytm oraz typowanie, który rekord Jakub Schenk pobije szybciej – punktów czy strat. Ostatecznie pobił oba.

Ale od rozgrywającego Polpharmy – nawet pomimo jego aż 7 strat – warto zacząć krótkie opowiadanie o tym meczu, bo to jego oglądało się chyba najlepiej. Schenk od początku był aktywny, nastawiony na rzuty z dystansu (4/6 za trzy) oraz wejścia pod kosz. Do gry bez strachu przyzwyczaił nas dawno, dzisiaj był w niej skuteczny – w sumie zdobył 19 punktów, miał też 6 asyst.

Polpharmy do sensacyjnego zwycięstwa poprowadzić nie zdołał, bo nie miał dużego wsparcia od kluczowych graczy. Anthony Miles miał 1/9 z gry i zdobył tylko 4 punkty, pudłował też Marcin Flieger (1/5, 2 punkty), krótkie fragmenty skutecznej gry Martynasów Sajuasa i Paliukenasa to było o wiele za mało.

Stelmet? Zrobił swoje. Szybko wypracował przewagę dzięki Vladimirowi Dragiceviciowi, celnym trójkom (5/7) oraz przewadze na deskach. Zielonogórzanie mieli gorsze momenty, popełnili aż 20 strat (Polpharma – 19), na początku drugiej połowy pozwolili rywalom zbliżyć się na 40:36, ale generalnie – kontrolowali spotkanie, wygrali niezagrożeni.

Najskuteczniejsi byli Nemanja Djurisić (16 punktów) i Łukasz Koszarek (14), których kilka dwójkowych, szybkich ataków mogło się podobać, choć obaj ci gracze popełnili razem też 11 strat (odpowiednio 6 i 5). Nieźle spisali się też James Florence (12 punktów) i Karol Gruszecki (11) – tak, jakby zmobilizowała ich informacja o transferze Matczaka.

W środę z graczy na pozycjach 2/3 najmniej, tylko przez 7 minut, grał Przemysław Zamojski (doznał urazu), a dobrze wypadli dwaj kolejni koszykarze, czyli Thomas Kelati i Armani Moore. Nie zdobyli wielu punktów, ale ich wskaźniki +/- były jednymi z najwyższych w zespole. Obaj dobrze bronili, podawali, grali po prostu bardzo solidnie.

No to czekamy teraz na Matczaka.

Pełne statystyki z meczu – TUTAJ.

ŁC

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami