Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Trener Jacek Winnicki braki w składzie obrócił w atut – zespół ze Stargardu przyspieszył w ataku, ale przede wszystkim zaczął bronić agresywniej, z większą energią. Dotychczasowi rywale mieli za każdym razem ogromne problemy z wykorzystaniem przewagi bliżej obręczy.
Wygrana z Treflem 78:69 – Paweł Leończyk i Nana Foulland w sumie zdobywają 6 punktów (oddają 6 rzutów z gry), gdy średnio dostarczają zespołowi 24,6 punktu (15,1 rzutu na mecz).
Wygrana Asseco Arką Gdynia 97:82 – Devonte Upson, Adam Hrycaniuk i Dariusz Wyka łącznie zdobywają 11 punktów, z czego Upson 11. Oddają w sumie 6 rzutów z gry, gdy średnio zdobywają niecałe 18 punktów i oddają ponad 12 rzutów na mecz.
Nawet Anwil Włocławek (mimo wysokiej PGE Spójni) został odrzucony od kosza – oddał tylko 29 rzutów za 2, gdy średnio oddaje ich ponad 41. Polpharma także oddała mniej rzutów bliżej obręczy (36) niż wynosi jej średnia (41,2).
Właśnie w tych 4 meczach PGE Spójnia grała tylko Peterem Olisemeką jako środkowym i wspomagającymi go, Kacprem Młynarskim i Mateuszem Kostrzewskim. Okazało się jednak, że aktywność w defensywie, podwojenia graczy wysokich i agresja sprawiły, że zespoły totalnie nie potrafiły znajdować dla siebie miejsca bliżej obręczy.
Kluczem do tego wszystkiego są podwojenia, które są realizowane zarówno już po złapaniu piłki przez wysokiego, jak i w momencie, gdy ten rozpocznie kozłowanie. Wszystko zależy od danego gracza i założeń przedmeczowych.
Podobna sytuacja była przed rokiem w MKS-ie Dąbrowa Górnicza, który także musiał sobie radzić przez większość sezonu bez wysokich. Nie przeszkodziło to ekipie Jacka Winnickiego zająć 6. miejsce i bić się w playoff (urwać 1 mecz) ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra.
Wiemy już jednak, że do zespołu ze Stargardu dołączy nowy środkowy, którym będzie Harry Froling. Gra naturalnie będzie musiała się zmienić zważywszy na wielkiego Australijczyka, jednak PGE Spójnia wciąż będzie miała w swoim arsenale niską piątkę, którą Jacek Winnicki będzie mógł stosować goniąc wynik czy w zaciętych końcówkach.
W następnej kolejce, która poprzedzi blisko miesięczną przerwę na Puchar Polski i mecze reprezentacyjne, PGE Spójnia zagra u siebie z GTK Gliwice. Stargardzianie będą faworytem tego pojedynku, a zwycięstwo w tym meczu da im po 20 meczach bilans 10-10. Kto by się spodziewał, po takim początku sezonu.
GS