Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przypomnienia, jak ważnym (i wciąż dobrym) graczem jest Krzysztof Szubarga. Wracający do gry po urazie lider Arki trafiał trójkę za trójką (w całym meczu 6/10), a gospodarze zdawali się mieć wszystko pod kontrolą – w drugiej kwarcie prowadzili już nawet różnicą 15 punktów, by wygrać pierwszą połowę 44:37.
Spójnia przypominała o swoich problemach z atakiem pozycyjnym, a wśród gospodarzy zaś trójki (3 w meczu) trafiał nawet Przemysław Żołnierewicz.
.
Po zmianie stron jednak zobaczyliśmy koncert gry Filipa Matczaka, byłego gracza gdyńskiej drużyny, którego forma też nie była ostatnio pewna – narzeka on na problemy z dłonią. Obrońca gości w trzeciej kwarcie niemal w pojedynkę przejął mecz. Trafiał z dystansu, półdystansu i wolnych, a także świetnie bronił, notując kluczowe przechwyty. Dzięki jego doskonałej grze, Spójnia dogoniła w końcu Arkę i po 30 minutach był remis 70:70.
Za decydującą kwartę trzeba pochwalić obronę Spójni, która potrafiła zatrzymać Arkę na zaledwie 12 oczkach w 10 minut. Znów ważna punkty zdobywał Matczak, który skończył mecz z rewelacyjnym dorobkiem 33 punktów, 5 zbiórek i 5 przechwytów. Przełomowy (przy okazji mocno nietypowy) rzut trafił Mateusz Kostrzewski i Spójnia pod wodzą Macieja Raczyńskiego zgarnęła trzecią wygraną z rzędu.
Potwierdzeniem bezradności Arki w decydujących momentach były faule techniczne Szubargi i Hrycaniuka, za permanentne uwagi pod adresem sędziów. Zespół z Gdyni ma dla odmiany na koncie 5 porażek z rzędu, ostatnio w lidze wygrał 5 października.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>