
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Zmiana w piątce – za Erica Neala pojawił się Tomasz Śnieg, nie przyniosła zmiany w obrazie gry gospodarzy tego spotkania. Stargardzianie rozpoczęli od wyniki 2:16, a kolejne punkty i przechwyty koszykarze Arki wywołały.. aplauz lokalnych kibiców i zaraz potem, gdy trener Marek Łukomski poprosił o czas, głośne gwizdy.
Być może to właśnie ta reakcja fanów wywołała sportową złość wśród graczy Spójni. Tomasz Śnieg dał sygnał do ataku swoimi rzutami, a potem swoją cegiełkę dorzucił także Daniel Szymkiewicz. Mimo tak feralnego początku, po pierwszej kwarcie był już remis. Arka miała problemy w wykreowaniu dobrej pozycji pod nieobecność Novaka Musicia na parkiecie. Dopiero wejście Dominika Wilczka i jego 8 punktów z rzędu nieco uspokoiły sytuację.
Gdynianie nie byli w stanie dotrzymać kroki gospodarzom i po udanym fragmencie Justina Graya (13 punktów w pierwszej połowie) przegrywali do przerwy 35:48. Dobre granie stargardzian utrzymywało się po przerwie. Tak naprawdę każdy z graczy dołożył coś pozytywnego, ale co najważniejsze, w zespół wstąpiła nowa energia, która objawiała się zaangażowaniem w obronie i walką o każdą piłkę. Pod tym względem największe wrażenie robił Gray, który dominował swoim atletyzmem nad rywalami.
Przewaga Spójni wyzwoliła także wśród gospodarzy pokłady delikatnego luzu, co przełożyło się z kolei na swobodną grę i trafienia z dystansu Erica Neala (w całym meczu 4 trójki). Wydawało się, że punkty Amerykanina już całkowicie pozbawiły wiary w zwycięstwo zespół z Gdyni – przewaga wynosiła ponad 20 punktów. Arka jednak powolutku odrabiała straty, głównie z uwagi na proste błędy gospodarzy.
Na niespełna 2 minuty do końca trener Marek Łukomski musiał nawet wziąć czas, bo przewaga stopniała do tylko 11 oczek. Na tym jednak pogoń się zakończyła – Spójnia dowiozła zwycięstwo do końca, ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 79:64.
GS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>