REDAKCJA

Spójnia sięga po gwiazdę ligi bułgarskiej

Spójnia sięga po gwiazdę ligi bułgarskiej

Nowym graczem zespołu ze Stargardu jest Barret Benson, który ma za sobą świetne występy w najlepszej drużynie ligi bułgarskiej. Spójnia liczy, że 24-latek skutecznie wejdzie w buty Shawna Jonesa.
fot. Andrzej Romański / plk.pl

Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!

Grający ostatnio naprawdę dobrze Shawn Jones opuścił już Stargard, a więc władze klubu zaczęły rozglądać się za nowymi kandydatami na pozycję numer pięć. Wybór padł na Barreta Bensona, który dopiero od niedawna zna smak europejskiej koszykówki, ale już zdążył zwrócić na siebie uwagę niejednego agenta.

Barret Benson to mierzący prawie 210 centymetrów podkoszowy. Podczas rozgrywek NCAA reprezentował Nortwestern Wildcats oraz Southern Illinois Salukis. Karierę na Starym Kontynencie rozpoczął w sezonie 2020/2021, gdy wylądował w lidze gruzińskiej. Tam wystąpił jednak raptem cztery razy i szybko przeniósł się na zaplecze niemieckiej Bundesligi. W niej otrzymał mniej minut, ale znacząco poprawił swoją skuteczność. Sezon 2021/2022 to już występy w lidze bułgarskiej dla zespołu Rilski Sportist. Amerykanin ostatnio pozostał w tym kraju, lecz zdecydował się na transfer do innego klubu – Spartaka Pleven. Teraz zagra w barwach PGE Spójni Stargard.

Podopieczni Sebastiana Machowskiego z bilansem 4-4 zajmują ósme miejsce w ligowej tabeli. Ostatnio bardzo pewnie pokonali na własnym parkiecie Suzuki Arkę Gdynia – 88:61. Następny mecz stargardzianie rozegrają już w najbliższą sobotę. Wówczas ich rywalem będzie Grupa Sierleccy Czarni Słupsk. Prawdopodobnie właśnie wtedy dojdzie do debiutu Bensona w nowym zespole.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami