
Superbet – najlepsze kursy na NBA. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Tylko jedno zwycięstwo dzieliło oba zespoły przed sobotnim spotkaniem, stawka meczu była zatem bardzo wysoka – zarówno Astoria, jak i Spójnia bardzo przecież chcą zagrać w play off. Dużym problemem gospodarzy była jednak nieobecność Litwina Pauliusa Dambrauskasa, którego z gry wyłączyły problemy z mięśniem dwugłowym.
Brak najlepszego obwodowego defensora Astorii w 1. połowie skutecznie wykorzystał Nick Faust. Amerykanin grał z typowym dla siebie luzem, a także na dużej skuteczności, dzięki czemu już do przerwy zdobył aż 21 punktów, a PGE Spójnia prowadziła 46:39.
Po zmianie stron Faustem skuteczniej zajął się Jakub Nizioł (13 pkt) i Amerykanin w drugiej połowie do swojego dorobku dodał tylko 5 „oczek”. Godnie zastąpili go inni – w 4. kwarcie, gdy wydawało się, że Astoria przejmuje kontrolę nad meczem, dwie „trójki” trafił Kacper Młynarski, a w końcówce kluczowe akcje rozgrywał Jay Threatt.
Filigranowy rozgrywający gości nie uniknął co prawda błędów (3 straty, 2 niecelne wolne), ale jednak w decydujących akcjach albo trafiał po wejściach (14 pkt), albo też skutecznie szukał partnerów (9 asyst). Threatt zdobył ostatnie 6 punktów dla Spójni, która ostatecznie wygrała w Bydgoszczy 88:84.
W zespole Astorii zawiódł Corey Sanders. Najlepszy strzelec zespołu po raz pierwszy w tym sezonie nie osiągnął granicy 10 zdobytych punktów (6 pkt, 3/11 z gry), a dużą w tym zasługę miał Raymond Cowels, który oprócz dobrej defensywy na liderze rywali, zdołał dołożyć 14 punktów. Gospodarzom nie pomogło 19 „oczek” Michała Chylińskiego.
PGE Spójnia z bilansem 11 zwycięstw i 12 porażek ma teraz nie tylko o jedną wygraną więcej od MKS-u Dąbrowa Górnicza, głównego przeciwnika w walce o awans do play off, ale także lepszy bilans w bezpośrednich spotkaniach.
Enea Astoria w dwumeczu małymi punktami jest co prawda od Spójni lepsza, ale 2 wygrane mniej (bilans 9-15) to już strata, która może okazać się nie do odrobienia w walce o 8. miejsce.
WM
Superbet – najlepsze kursy na NBA. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>