PRAISE THE WEAR

Spokojnie z tym Mileticiem! To dopiero sparing

Spokojnie z tym Mileticiem! To dopiero sparing

Wyniki sparingów należy traktować z przymrużeniem oka, a szczególnie te, gdy brakuje znaczących zawodników.

fot. Andrzej Romański / plk.pl

Sparingi – temat rzeka. Raz, że od zawsze trwa dyskusja nt. tego, czy powinny być one otwarte dla kibiców. Część klubów się na to decyduje, część nie. Śląsk Wrocław we wtorek zagrał ze Stalą Ostrów Wielkopolski bez fanów na trybunach. Dwa, że kibice często rozpatrują te sparingi zero-jedynkowo: ich ulubieńcy wygrali albo przegrali. A to nie o to w tym przypadku chodzi!

Zarówno Oliver Vidin, jak i Andrzej Urban, podkreślali, że to sparing wręcz treningowy. Śląsk wystąpił bez Jawuna Evansa, Artsioma Parakhouskiego, Łukasza Kolendy i Michała Sitnika. Z kolei Stal: bez Aigarsa Skelego, Michała Chylińskiego, Arunasa Mikalauskasa, Davida Bremblego, Wiktora Sewioła oraz Krzysztofa Sulimy. Gdyby taką listę nieobecności ktoś przytoczył podczas meczu ligowego, kibice zapewne złapaliby się za głowy.

Co wiemy po pierwszym sparingu? Stal nie powinna mieć kłopotu z rozgrywającymi. Rodney Chatman spisuje się naprawdę dobrze, a dołączy do niego przecież jeszcze Aigars Skele. Amerykanin błyszczał w Kosynierce. Kapitalnie wyglądał również Ojars Silins. Nie widać tego w statystykach, ale Damian Kulig jest w stanie podtrzymać formę z ubiegłego sezonu. Nie jest koszykarzem, któremu wszyscy będą wypominali wiek i ewentualny koniec kariery. Załucki, pod nieobecność innych, otrzymał mnóstwo minut, ale nie mógł się wstrzelić.

Śląsk? Prawdopodobnie będzie musiał częściej niż dotychczas korzystać z młodych zawodników. Obecna rotacja jest krótka. Młodzi we wtorek się jednak skutecznie obronili! Kto wyróżniał się najmocniej? Chyba Aleksander Wiśniewski, który zdecydowanie zyskał pewność siebie. Saulius Kulvietis bardzo rzadko wykonuje jakiekolwiek kozły, ale jest niesamowicie skuteczny przy rzutach trzypunktowych. A tytułowy Dusan Miletić? Jego wtorkowe liczby są bardzo efektowne, to prawda. W praktyce jednak miał swoje słabości i nie wyglądał jak podkoszowy dominator. Zapewne będzie wyróżniającą się postacią, ale trudno będzie o double-double w każdym meczu. Zawodnik dobry, ale nie aż tak, jak sugerują wtorkowe liczby.

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami