
fot. Andrzej Romański / plk.pl
W ostatnich tygodniach mogliśmy zobaczyć kilka różnych power rankingów, układanych według różnych kryteriów. Power ranking, który możecie przeanalizować w tym tekście, powstał przy udziale prawie 150 twitterowiczów skupionych wokół twitterowego (dziś X) hasztagu #plkpl. W typowaniu wzięli udział nie tylko kibice, ale również dziennikarze.
Tabela po 30 kolejkach sezonu zasadniczego tuż przed startem sezonu została przez respondentów ustawiona tak jak poniżej.

Kolejność została ustalona po średniej z typowanych miejsc, natomiast kolejne kolumny pokazują: medianę (wartość środkową typów), dominantę (najczęściej wskazywaną pozycję danego zespołu w tabeli), odchylenie standardowe (im większe, tym większy rozstrzał typów). Ostatnie dwie kolumny to procent typów na udział w play-offs i na zajęcie ostatniego miejsca w tabeli.
Kolejny wykres pokazuje zakres typowanych miejsc wszystkich zespołów. Cienka, pionowa linia oznacza zakres wszystkich typowań, od najwyższego do najniższego przewidywanego miejsca, wskazanego choćby przez jednego kibica. Ponieważ jednostkowe typowania kibiców mogły być związane z sympatiami i antypatiami, bardziej miarodajna jest tu wizualizacja przedstawiona za pomocą czerwonych prostokątów. Pokazują one zakres typowanych miejsc z wyłączeniem 10% najbardziej optymistycznych i 10% najbardziej pesymistycznych dla danego klubu typowań.

Ostatnia grafika to matryca typowań pokazująca dokładną dystrybucję miejsc, na których typowane były poszczególne kluby.

Jaki obraz rysuje się na podstawie analizy oczekiwań kibiców?
- Dość wyraźna granica pomiędzy nazwijmy to „wielką szóstką” (Śląsk, Anwil, Legia, Stal, King, Trefl), do której aspirować mieli także Czarni, a resztą stawki.
- GTK Gliwice i Twarde Pierniki to pierwsze wskazania drużyn walczących o utrzymanie.
- Duża różnorodność typowań zespołów klasyfikowanych tu na miejscach pomiędzy drugim i szóstym – żaden medalista z tego grona nie będzie niespodziewanym.
- Duża niepewność (i skrajnie różne typowania) związane z Zastalem i Arką – co zrozumiałe z uwagi na nie do końca pewny stan osobowy tych zespołów w perspektywie kilku miesięcy.
Oczywiście, z jednej strony to tylko zabawa i wrażenie kibiców związane z przedsezonową budową składów przez drużyny, z drugiej strony powyższe przewidywania za kilka miesięcy będą ciekawym materiałem do analizy tego, który zespół zawiódł, a którzy rzeczywiście był „underdogiem”. Wystarczy powiedzieć, że aktualny mistrz Polski w podobnym typowaniu w poprzednie lato był tam, gdzie dziś internauci widzą MKS Dąbrowa Górnicza i Start Lublin.
Autor tekstu: Damian Puchalski