
fot. Andrzej Romański / plk.pl
O takich inicjatywach aż przyjemnie się pisze. Co prawda na sprzedaż karnetów dotychczas decydowały się wszystkie ekstraklasowe kluby, jednak to właśnie Anwil robi to szczególnie efektownie. Anwil, a konkretnie jego włocławscy kibice.
Klub odnotował dziewięć korzyści, które zyskuje fan, decydując się na zakup karnetu. Przede wszystkim – niższa cena, czyli oszczędność. Jeśli dany kibic ma zamiar wybrać się na wszystkie mecze z udziałem Anwilu, to tak naprawdę zaoszczędzi, jeśli kupi karnet. Będzie musiał jednak za niego zapłacić kilkaset czy nawet ponad tysiąc złotych. Jest jednak możliwość, by tak duży i nagły wydatek rozłożyć na raty.
Pośród innych korzyści warto również wymienić uniknięcie kolejek (np. przed najbardziej znaczącymi meczami), fizyczny karnet jako pamiątkę do kolekcji, rabat na zakup koszulki meczowej oraz stałe, pewne miejsce na trybunach.
Warto było pospieszyć się z zakupem karnetu. Anwil w okresie przedsezonowym rozegra kilka zamkniętych sparingów. Wyjątkowo – na jeden z nich zostanie wpuszczonych dokładnie 300 karnetowiczów. Tych najszybszych! – Do pierwszych 200 karnetów zakupionych w Internecie oraz 100 karnetów zakupionych w kasie (łącznie 300 osób) dołączymy zaproszenie na jeden z przedsezonowych zamkniętych sparingów (o szczegółach w późniejszym terminie) – czytamy na stronie internetowej klubu.
Między innymi z tego powodu dziś pod Halą Mistrzów ustawiła się kolejka chętnych. Oto ona!
Kolejka po karnety ustawiła się na długo przed 10:00 ⏰ Pierwsza przy kasach @JuliaWitrylak – #WłocławskiFreak na całego!
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) July 19, 2023
UWAGA – Osoby, który kupiły 200 pierwszych karnetów przez internet, otrzymają dziś z @abiletpl e-maile z zaproszeniem na zamknięty sparing ✅#plkpl pic.twitter.com/pxjoUol03a
Ciekawym zagadnieniem jest również… limit karnetów. Limit! Anwil zaplanował, że sprzeda ich maksymalnie 3000, ponieważ pozostałe miejsca będą dostępne dla sponsorów, ale i tych, którzy będą chcieli kupować wejściówki na wybrane spotkania. Niesamowite, że w koszykarskiej Polsce są miejsca, w których należy myśleć o maksymalnej (!) liczbie sprzedanych karnetów. Chapeau bas.
Absurdalne, a zarazem efektowne ❤️
— Piotr Janczarczyk (@Janczarczyk_Pio) July 4, 2023
Anwil informuje, że planuje sprzedać maksymalnie 3000 (!) karnetów. W tym samym czasie inne ekipy nie myślą nawet o maksie, bo… to niepotrzebne 😅
Niesamowite miejsce, które wręcz żyje koszykówką. W ubiegłym roku – 2647 karnetowiczów!#plkpl pic.twitter.com/N2RBV7pTkm