
fot. Rafał Jakubowicz / Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
Do końca sezonu zasadniczego obydwie drużyny miały do rozegrania jeszcze po 7 meczów. W sytuacji takiej jak Stali i MKS-u, czyli ekip walczących o play-offy, każde zwycięstwo jest teraz cenne. Ostrowianie przyjechali do Dąbrowy Górniczej jako czwarty zespół tabeli, więc faworyt w starciu z gospodarzami zajmującymi 11. pozycję. MKS miał tylko punkt straty do strefy play-off oraz dwa do piątej Spójni, z którą ostatnio wygrał oraz szóstych Dzików.
Nie kończą się problemy z kontuzjami w zespole z Ostrowa. Po ostatnim meczu okazało się, że dzisiaj w składzie drużyny Andrzeja Urbana zabraknie Arunasa Mikalauskasa. Kibice Stalówki przeżyli chwile grozy, kiedy drobnego urazu na początku gry doznał Nemanja Djurisić. Później wrócił na parkiet. Mimo osłabień Stal zaczęła zdobywać przewagę. W drugiej kwarcie goście odskoczyli na 9 punktów, a do przerwy prowadzili 54:49.
MKS zaczął odrabiać straty i na początku drugiej połowy miał rzuty na remis. Chwilę później z trzech punktów różnica wzrosła do ośmiu. Zespół z Dąbrowy Górniczej nie poddał się i dogonił rywali. Lovell Cabbil trafił na 64:63. Gospodarze przejęli inicjatywę i było widać brak kluczowych zawodników drużyny z Ostrowa. W połowie czwartej kwarty Dominik Wilczek dał MKS-owi prowadzenie 81:72. Stal odpowiedziała serią 11:0 i będący “na wylocie” ze Stali Rodney Chatman pozwolił wrócić na prowadzenie. Doszło do emocjonującej końcówki, w której ważne trafienie zanotował Nemanja Djurisić. Gospodarze mogli jeszcze odpowiedzieć, ale Tayler Persons spudłował rzut zza łuku.
Ostatecznie Stalówka bez trzech kluczowych zawodników zwyciężyła 89:85 i liczy się w walce o czołową trójkę tabeli. MKS w innych spotkaniach musi szukać swojej szansy na punkty potrzebne do walki o fazę play-off. Pod nieobecność Arunasa Mikalauskasa jeszcze większa odpowiedzialność za zdobywanie punktów spoczywa na Laurynasie Beliauskasie. Lider Stalówki zdobył dzisiaj aż 24 punkty, trafiając 5 trójek. Do tego 17 oczek dołożył Rodney Chatman. Najlepszymi zawodnikami gospodarzy byli Tayler Persons (19 pkt.) i Lovell Cabbil (14 pkt.).