PRAISE THE WEAR

Stal poza zasięgiem – Start rozbity

Stal poza zasięgiem – Start rozbity

Dziewiąta wygrana z rzędu i potwierdzenie wysokiej formy zawodników Agred BM Stal Ostrów Wielkopolski. Tym razem mistrzowie Polski z łatwością rozprawili się ze Startem Lublin, wygrywając 99:62, dzięki czemu zrównali się z Czarnymi w liczbie zwycięstw (21).
Michael Young / fot. BCL

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Stal rozkręcała się tym razem przez pięć minut pierwszej kwarty, bo jeszcze po pięciu minutach gry to goście mieli dwa oczka przewagi. Od tego momentu gospodarze trafili jednak trzy trójki, a sporo dobrego zrobił Kobi Simmons i ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego po 10 minutach miała już 11 oczek przewagi, dzięki czemu zyskała spokój i mogła odjechać rywalowi.

W drugiej kwarcie świetnie spisał się m.in. Michael Young, a Start stanął w ataku i Stal do przerwy prowadziła 54:32. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił: gospodarze dokładali kolejne punkty do swojej przewagi, podczas gdy goście wciąż mieli ogromne problemy w ofensywie. Dość powiedzieć, że w drugiej i trzeciej kwarcie łącznie zdobyli ledwie 23 punkty.

Czwarta odsłona była więc dla Stali tylko formalnością, a gra toczyła się już tylko o to, czy uda się podopiecznym trenera Igora Milicica po raz kolejny dobić do granicy stu punktów. Byłby to już piąty ich taki występ z rzędu, ale koniec końców licznik zatrzymał się na 99 oczkach, choć w ostatniej minucie swoje szanse mieli jeszcze Wadowski oraz Garbacz. 

Łącznie pięciu graczy gospodarzy zdobyło w tym meczu 10 lub więcej punktów, a najlepszym strzelcem z dorobkiem 19 oczek został występujący w roli rezerwowego Simmons. Stal znów świetnie spisała się na dystansie, trafiając 17 z 41 prób zza łuku. Wśród przegranych tylko jeden gracz przekroczył granicę 10 oczek – był to Jimmie Taylor, który do 11 punktów dołożył sześć zbiórek.

Nieźle wypadł Mikołaj Stopierzyński, który kilka dni temu zdobył 40 oczek dla drugiej drużyny Startu w rozgrywkach 1. ligi, a teraz ze względu na przebieg meczu dostał szansę w czwartej kwarcie. Ekipa z Lublina po porażce płakać nie będzie, bo kilka wygranych w poprzednich tygodniach sprawiło, że o utrzymanie bać się już nie musi. Stal tymczasem potwierdza fantastyczną formę przed startem fazy play-off.

TK

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Trzy polskie zespoły przystąpią w środę do meczów ostatniej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Po wczorajszych rozstrzygnięciach w meczach innych grup (w Rostocku i Saragossie), Anwil na pewno, a Spójnia z ogromnym prawdopodobieństwem straciły szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wszystko jasne również w przypadku Legii, która bez względu na wynik ostatniego meczu, wygra grupę.
Przed nami kolejna tura spotkań polskich zespołów w Europie. W rozgrywkach regionalnych tym razem pauzuje Zastal, a zagrają Start i MKS. Zespół z Lublina we wtorek o 19:00 zagra domowy mecz z brytyjskim zespołem Bristol Flyers, a drużyna z Dąbrowy Górniczej wybierze się do Czech, by w środę o 18:00 powalczyć z zespołem BK Sluneta Usti nad Labem. Obie transmisje będą dostępne na kanałach YouTube organizatorów rozgrywek.