Zdecydowanie więcej opcji w ataku oraz dobre pomysły na wykorzystanie przewag. Arged Bm Slam Stal wyraźnie wygrała z Kingiem Szczecin 92:70, a Mike Scott zdobył aż 29 punktów.
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
Sportowcy różnie reagują na takie sytuacje, ale wygląda na to, że niedawne zmiany w Stali akurat na Mike’a Scotta podziałały mobilizująco. Mimo przyjścia Caspera Ware’a i przesunięcia na ławkę rezerwowych, Amerykanin zaczął imponować skutecznością. Zagrał jeden z najlepszych meczów w sezonie, trafił świetnie 8/13 z dystansu i dodał także 4 asysty.
King zdołał w Ostrowie toczyć wyrównaną walkę jedynie w pierwszej kwarcie. W następnych już nie radził sobie w defensywnie, zwłaszcza przeciwko obwodowym Stali. Gospodarze do przerwy odskoczyli na 9 oczek (47:38), a w II połowie już kontrolowali przebieg wydarzeń, nie dopuszczając do emocji w końcówce.
Casper Ware stał się pierwsza jedynką Stali, wprawdzie nie imponował skutecznością, ale zanotował 14 punktów i 7 asyst. Do gry na obwodzie wrócił także Nemanja Jaramaz, który trafił m.in. 3/5 za 3 punkty.
W Kingu zabrakło ognia w ataku – o wszystkim mówi fatalne 2/12 z dystansu całego zespołu. Najskuteczniejszym graczem był środkowy Martynas Sajus, z 15 oczkami. Paweł Kikowski był skutecznie wyłączony przez obronę Stali, zdobył 13 punktów. Mający spełniać rolę drugiej strzelby, Justin Watts zanotował 1/11 z gry, a Tauras Jogela 1/7…
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
RW
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>