Pierwsze skrzypce w Polpharmie gra Justin Bibbins, ale nie mniej ważną rolę w zespole pełni Tre Bussey. Amerykanin dla drużyny ze Starogardu średnio zdobywa 16,8 punktu i trafia blisko 40% rzutów z dystansu.

WINTER SALE – trwa sezon niezwykłych cen w Sklepie Koszykarza! >>
Przed sezonem ciężko było się spodziewać, że wyciągnięty z dołu Bundesligi i nie odgrywający tam znaczącej roli Tre Bussey (27 lat, 191 cm) stanie się jedną z gwiazd PLK. Amerykanin znakomicie wkomponował się jednak w system gry Artura Gronka i razem z Justinem Bibbinsem tworzy zabójczy duet dla obrony rywali. We dwóch zdobywają w każdym meczu ponad 37 punktów.
W głównej roli występuje Bibbins, ale także bywają mecze, jak choćby ten ostatni, w których to Bussey przeprowadza kluczowe dla wyniku spotkania akcje. Amerykanin tylko raz zszedł poniżej 10 punktów w meczu, w wysokiej porażce z BM Slam Stalą Ostrów Wlkp.
Rzucający z Polpharmy zdobywa sporo punktów po rzutach z dystansu. Za 3 trafia ze skutecznością prawie 40%. Bussey jest leworęczny, przez co trudniej jest go bronić. Potrafi agresywnie atakować kosz i kończyć w kontakcie z obrońca. To typowy łowca punktów, o czym świadczy także ponad 15 oddanych rzutów w każdym meczu.
Oprócz momentów bardzo dobrej gry, przydarzają mu się także na parkiecie złe decyzje, czy bezproduktywne minuty. Sporo gra z rezerwowymi, co rzutuje na jego zaawansowane statystyki. Według nich Bussey jest najsłabszym graczem pierwszej piątki pod względem NetRTG, który pokazuje o ile punktów lepsza jest jego drużyna od rywali w przeliczeniu na 100 posiadań. Zaskakująco, NetRTG Busseya to -3, oprócz niego tylko Paweł Dzierżak z graczy regularnej rotacji ma ten wskaźnik na minusie.
Jednak najważniejsza statystka to ta zwycięstw i porażek, a ta w przypadku Polpharmy jest świetna. Starogardzianie wygrali 8 z 12 meczów i na ten moment są głównym kandydatem do miejsc 5-8 na koniec sezonu.
Następny mecz zespołu Artura Gronka to ciężki wyjazd do Włocławka. Polpharma nie wygrała jeszcze w tym sezonie z zespołem z ligowego topu i z Anwilem na pewno będzie ciężko o przełamanie tej passy.
Grzegorz Szybieniecki, @gszyb
WINTER SALE – trwa sezon niezwykłych cen w Sklepie Koszykarza! >>