REDAKCJA

Stelmet już w półfinale – wielkie serce Polpharmy

Stelmet już w półfinale – wielkie serce Polpharmy

Mistrzowie Polski zmobilizowali się w końcówce i zdołali wygrać trudny mecz w Starogardzie 77:74. Skazywana na pożarcie Polpharma zaimponowała ambicją i walką do końca.

fot. Paweł Skraba / plk.pl

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

“Vlado Dragicević bez obrońcy nie trafia spod samego kosza, komiczna strata Polpharmy, chwilę później Nemanja Djurisić z impetem przy próbie wsadu uderza w obręcz, kontra Polpharmy – Marcin Flieger trafia za 3 punkty…” Ta scenka rodzajowa to dobra ilustracja przebiegu gry w pierwszej połowie, po której Polpharma powinna prowadzić wyżej niż 40:35 z zadziwiająco słabym Stelmetem.

Pierwsza kwarta to istne szaleństwa Martynasa Sajusa. Marzący o zauważaniu w drafcie, 20-letni litewski środkowy w pierwszych minutach grał tak, jakby był już teraz był zawodnikiem z NBA. Zdobył 12 z 14 pierwszych punktów gospodarzy, którzy prowadzili nawet 25:16.

Stelmet w zasięgu wzroku utrzymywał przede wszystkim, wreszcie skuteczniejszy w ataku, Łukasz Koszarek. Znów dobrą zmianę dał również Przemysław Zamojski. Bardziej utalentowani goście punktowali jednak głównie po indywidualnych akcjach, ich atak pozycyjny wyglądał po prostu źle. Do tego znów za często tracili nerwy.

Można się było spodziewać lepszej gry mistrza po przerwie, ale to Polpharma zaimponowała pierwsza, a Sajus (24 pkt. w meczu) na najróżniejsze sposoby ogrywał środkowych Stelmetu. Po drugiej stronie kroku próbowali dotrzymywać Djurisić i Thomas Kelati, ale nadal zielonogórzanie mieli problemy nawet z najprostszymi rzutami. Przed ostatnią kwartą „Kociewskie Diabły” prowadziły 61:56.

„Jeszcze” prowadziły, ponieważ Stelmet w końcu się skoncentrował, zaczął bronić na oczekiwanym od tej drużyny poziomie. Mimo niezwykle ambitnych prób Polpharmy, w rekordowo nerwowej końcówce (znów słabi sędziowie), koszykarsko lepszy okazał się zespół z Zielonej Góry.

Jokerem okazał się, trzymany wcześniej wyjątkowo długo na ławce, Karol Gruszecki, który zdobył 8 ważnych punktów w ostatnich minutach. Bardziej doświadczeni mistrzowie nie wypuścili już meczu z rąk.

Stelmet wygrał serię 3:1 i w półfinale zmierzy się ze Stalą Ostrów Wlkp. Pierwszy mecz w piątek, 19 mają w Zielonej Górze.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

TS

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

Urok ORLEN Basket Ligi polega również na tym, że niemal każdy mecz jest o stawkę. Jak w soczewce widać to na przykładzie osiemnastej kolejki. Ciekawie będzie w Wałbrzychu, Sopocie i Włocławku. Szczególnie ten ostatni mecz jest pełen podtekstów, bo Roberts Štelmahers ponownie postara się przywołać demony z przeszłości Anwilu. MKS, z nowym trenerem na ławce, powalczy w derbowym starciu z GTK. Szykuje się spora dawka emocji – tuż przed przerwą na Pekao S.A. Puchar Polski i okienko reprezentacyjne!
6 / 02 / 2025 13:15
17. kolejka ORLEN Basket Ligi obfitowała w wiele interesujących zdarzeń. Najciekawiej było w Warszawie, gdzie Anwil wytrzymał presję i wygrał po dogrywce z Dzikami. Warto również odnotować imponujący wyczyn czarnych Słupsk, którzy w niespełna 87 sekund odrobili pięć punktów z rzędu i wygrali ze Stalą Ostrów. Z kolei Wojciech Kamiński i jego Start wzięli odwet na Legii Warszawa.
4 / 02 / 2025 9:06
Piątkowej nocy San Antonio Spurs w pierwszy z meczów rozgrywanych dzień po dniu mierzyli się z Charlotte Hornets. Ostrogi zmuszone były uznać wyższość rywali po trafieniu na zwycięstwo na 1,4 sekundy przed końcową syreną 117:116. Do wygranej zabrakło Ostrogom ułamków sekundy!
8 / 02 / 2025 10:14
– (…) Właśnie organizacja integracyjnych zlotów fanów Byków stała się dla mnie furtką do nawiązania nieformalnej współpracy z organizacją Chicago Bulls – pisze Marcin Więckowski o swoim “Chicago dream”, którego również poniekąd możecie doświadczyć.
7 / 02 / 2025 9:55
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami