Najlepszy mecz sezonu! Stelmet pokonał Anwil 88:77, a seriami niesamowitych rzutów z dystansu popisywali się Thomas Kelati, Łukasz Koszarek i Martynas Gecevicius.

James Harden szaleje w takich butach – zobacz modele! >>
Najpierw był jednak atomowy start Anwilu. Wpadły 3 szybkie trójki (Łączyński, Hosley, Nowakowski), zrobiło się 9:0 i trener Andrej Urlep musiał wziąć jeden z szybszych czasów w swojej karierze. Grający na początku z większą intensywnością włocławianie prowadzili też jeszcze 18:10.
Stelmet zaczął grac lepiej po pierwszych zmianach w składzie. Pojawił się na boisku Vladimir Dragicević, nieoczekiwanie przesunięty do drugiej piątki. Dwie trójki trafił Martynas Gecevicius i po 1. kwarcie było 20:20.
Anwil zdobywał przewagę zaangażowaniem w obronie. Quinton Hosley utrudniał życie Łukaszowi Koszarkowi i kilka razy błysnął niepowtarzalnym talentem w ataku, fajnie wyglądała jego gra z Josipem Sobinem. Po udanych akcjach Jarosława Zyskowskiego było już nawet 34:25 dla zespołu z Włocławka.
Do przerwy wynik brzmiał jednak tylko 39:38, bo zielonogórzanie potrafili nieco podgonić dzięki swoim weteranom. Z dystansu trafili Koszarek (z kolanka!) i Thomas Kelati, który również zaliczył dwa efektowne przechwyty.
Przez 5 minut po przerwie Stelmetowi z dystansu wpadało wszystko, zwłaszcza Kelati (16 pkt., 4-7 za 3 pkt.) trafiał rzuty niczym w grze komputerowej. Dwie kolejne trójki dorzucił też Koszarek, Anwil (poza może Hosleyem) zaczął grać nerwowo i zrobiło się 55:46 dla drużyny z Zielonej Góry.
Po kolejnych, baaaardzo dalekich, trójkach Geceviciusa (6/9 z dystansu) na początku czwartej kwarty było już 70:56 i entuzjazm Anwilu zaczął gasnąć. W całym meczu Stelmet trafił aż 14 razy (na 26 prób, 53%) z dystansu, faktycznie niejednego rywala może to załamać.
Włocławianie jednak się nie poddali, dzięki dobrej obronie i punktom Ivana Almeidy (25 w meczu) potrafili zmniejszyć przewagę do 8 oczek. Na 2 minuty przed końcem swoją trzecią trójkę trafił doskonale grający Koszarek (22 pkt., 6 zbiórek, 5 asyst) i losy tego świetnego meczu były rozstrzygnięte.
W niedzielnym finale Stelmet zmierzy się o Puchar Polski z Polskim Cukrem Toruń.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
James Harden szaleje w takich butach – zobacz modele! >>