PRAISE THE WEAR

Stelmet łyka kolejnych rywali – GTK też ograne

Stelmet łyka kolejnych rywali – GTK też ograne

W piątek w Zielonej Górze spotkały się dwa niepokonane w bieżącym sezonie zespoły. Wyrównany mecz obejrzeliśmy jednak tylko w pierwszej kwarcie, a Enea Stelmet ostatecznie wyraźnie pokonał GTK Gliwice 92:73. Dla podopiecznych Żana Tabaka było to już czwarte zwycięstwo w obecnych rozgrywkach.
fot. A. Romański, plk.pl

Zarejestruj się w Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>

Od początku spotkanie wyglądało dosyć specyficznie. Obie drużyny broniły praktycznie na całym parkiecie, niechętnie podwajały rywali i po ewentualnym minięciu często droga do kosza była zupełnie otwarta. Gra była przez to dosyć chaotyczna, a udane akcje koszykarze przeplatali stratami. Tych więcej (19 do 14) popełnili jednak goście i to właśnie one, zamieniane potem na łatwe punkty (19 Stelmetu w całym meczu), były jednym z kluczowych elementów spotkania.

O końcowym zwycięstwie zespołu z Zielonej Góry zadecydowała druga kwarta, wygrana przez nich aż 25:7. Goście w tym fragmencie trafili zaledwie 3 z 17 rzutów z gry i dodatkowo popełnili pięć strat. Tak w Zielonej Górze wygrać się nie da. W ich ekipie mylił się wtedy nawet Jordon Varnado, chociaż amerykański podkoszowy był w tym spotkaniu najlepszym graczem GTK (25 pkt, 11 zb., 3 bl.).

.

W drużynie Stelmetu, występującej bez kontuzjowanego Amerykanina Cecila Williamsa (złamany nos), aż 27 punktów zdobył Gabriel Lundberg. Duńczyk pięciokrotnie trafił zza linii 6,75 metra, a cały zespół z Zielonej Góry uczynił to łącznie piętnastokrotnie. Janis Berzins dodał 15 pkt, a Geoffrey Groselle o jeden mniej.

Z 10-punktowym dorobkiem spotkanie zakończył Marcel Ponitka, który do swoich skalpów obronnych z obecnego sezonu może dopisać Joshuę Perkinsa. Amerykański rozgrywający GTK miał tym razem znikomy wpływ na grę swojej drużyny (8 pkt, 4 as.).

.

Po tak intensywnym początku sezonu Stelmet ma teraz czas na chwilę odpoczynku. Kolejne spotkanie w lidze zielonogórzanie rozegrają dopiero 21 września przeciwko Kingowi Szczecin. Z kolei zespół z Gliwic do gry powróci już w najbliższą środę, gdy trzeciej wygranej w sezonie spróbuje poszukać w Hali Mistrzów we Włocławku.

WM

Zarejestruj się w Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami