Nie będzie europejskich pucharów, ale zastąpią je silne rozgrywki, sponsorowane przez rosyjski bank. Według nieoficjalnych informacji, klub z Zielonej Góry porozumiał się w sprawie udziału w lidze VTB.
Nike Zoom KD11 “Still KD” – zagraj w butach Kevina Duranta! >>
Trudno jeszcze o jednoznaczne potwierdzenia – właściciel Stelmetu Janusz Jasiński w ostatnich tygodniach kilka razy zmieniał wersję, a ostatnio wręcz unika deklaracji odnoście startu w międzynarodowych rozgrywkach. Jak donoszą jednak dziennikarze dobrze poinformowali w europejskiej koszykówce, klub z Zielonej Góry jest już z VTB dogadany.
The VTB League, en route to further globalizing the association, has killed talks with Maccabi Tel Aviv and signed an agreement to add Polish club Stelmet Zielona Gora, according to source.
— David Pick (@IAmDPick) July 13, 2018
I nie jest to w obecnej sytuacji decyzja, która może dziwić. Na Euroligę nikt z Polski szans nie miał i jeszcze długo mieć nie będzie. W EuroCup zagra Arka Gdynia. W Lidze Mistrzów okazało się, że (wbrew deklaracjom polskich działaczy) nasza pozycja w FIBA jest bardzo słaba i jedyne sensowne miejsce przypadło mistrzowi – Anwilowi. Z kolei FIBA Europe Cup to rozgrywki zwyczajnie słabe, turniej pocieszenia, w którym koszty przeważają nad korzyściami. I przymierzający się do nich Polski Cukier Toruń najprawdopodobniej też zrezygnuje.
„VTB United League” to rozgrywki może nieco na marginesie zainteresowania kibiców i mediów, ale sportowo na pewno są bardzo atrakcyjną rywalizacją. Grają tam wszystkie drużyny z rosyjskiej czołówki, w tym euroligowe CSKA i Chimki i inne mocne ekipy, jak Lokomotiv Kuban Krasnodar, gdzie wystąpi nasz Mateusz Ponitka czy Zenit St. Petersburg. Jest też kilka czołowych zespołów z ościennych krajów byłego ZSRR – Łotwy, Estonii, Białorusi, a także Astana z Kazachstanu.
Wyzwanie sportowe, ale także logistyczne – meczów jest dużo, podróże czasem niełatwe. Dla uczestnika z Polski będzie to niemałe utrudnienie, choć doświadczenia już są, grały w VTB niegdyś już Asseco i Turów.
TS
Nike Zoom KD11 “Still KD” – zagraj w butach Kevina Duranta! >>