Sparingowe spotkanie drużyn z czołówki dla zielonogórzan – Stelmet Enea wygrał bardzo ofensywny pojedynek 108:97. BM Slam Stal jest dopiero po kilku dniach treningów, ale o kilka obserwacji można się pokusić.
W takich butach w NBA błyszczy Kyrie Irving >>
Zespół z Ostrowa zaprezentował się po raz pierwszy, zaskakująco dobrze – jak na wspomniane 4 dni wspólnej pracy – radził sobie w ataku, w obronie widać było jeszcze sporo zaległości.
Przemysław Żołnierewicz – zapowiada się na jednego z kluczowych graczy Stali. Agresywny, wykorzystuje dynamikę, by wygrywać pojedynki i wymuszać faule. Sporo gorzej wyglądało z rzutem.
Michał Nowakowski – widać, że będzie miał zielone światło od trenera na rzut i widać, że nie będzie się bał rzucać z żadnego miejsca w promieniu 9 metrów od kosza. I słusznie, bo wygląda, że oprócz pewności siebie, pokazuje też skuteczność (4/4 z dystansu!)
Mike Scott – klasyczny „wynalazek” Wojciecha Kamińskiego. Rozgrywający, który potrafi zdobywać dużo punktów na różne sposoby (miał 23 pkt.), chętnie gra indywidualnie. Okazało się, że miał też 6 asyst, nawet jeśli widać było jeszcze braki w rozumieniu się z kolegami.
Danilo Tasić – trochę stylem poruszania się przypomina Aleksandara Mladenovicia, zdecydowanie nie jest efektowny, ale widać, że będzie przydatny po obu stronach parkietu. Typowy bałkański wyjadacz, zgodnie z zapowiedziami potrafi zaskoczyć celną trójką.
Daniel Szymkiewicz – twardy, pewny w grze, „Szymek” w tym swoim lepszym wydaniu. Widać, że pracował w trakcie wakacyjnej przerwy.
Shawn King, Michał Chyliński, Witalij Kowalenko – sporo graczy jeszcze bez formy, za wcześnie by ich po kilku treningach oceniać. Choć 14 zbiórek Kinga przeciwko Hassellowi wypada odnotować.
Kolejny raz liderem punktowym Stelmetu był Markel Starks (20 pkt. i 8 asyst), który w sparingach potwierdza, że powinien być godnym następcą Jamesa Florence’a. Trochę spokojnejszy, bardziej poukładany, pewnie trafiający z czystych pozycji.
Frank Hassell, mimo pancernego pseudonimu, nie jest typem dominatora, nie fruwa nad koszami, ale dzięki sile i doświadczeniu, jest po prostu skuteczny w tym co robi. Właśnie z grubsza takich statystyk (14 pkt., 7 zbiórek, 3 bloki) można spodziewać się częściej.
Łukaszowi Koszarkowi nie przeszkadza wchodzenie z ławki, też jest jednym z graczy wyglądających już na przygotowanych do sezonu. Swobodnie trafia po swoich firmowych akcjach i kolekcjonuje (9) asysty.
Michałowi Sokołowskiemu powinien odpowiadać szybszy styl gry Stelmetu, ale trudno go oceniać jeszcze – w sparingu ze Stalą wykorzystał (też znane wszystkim) cwaniactwo do wymuszania fauli i punktował głównie z wolnych.
Za formę na początku sezonu wypada też pochwalić Jarosława Mokrosa, który trafił 3/3 z dystansu i miał 5 asyst w 18 minut na parkiecie.
TS
Stelmet Enea BC Zielona Góra – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 108:97 (31:28, 31:28, 26:17, 20:24)
Stelmet Enea BC: Starks 20, Savović 15, Hassell 14, Sokołowski 13, Zamojski 13, Mokros 12, Koszarek 9, Hrycaniuk 6, Matczak 6, Mąkowski 0, Traczyk 0
BM Slam Stal: Scott 23, Nowakowski 16, Szymkiewicz 14, Tasić 11, King 8, Żołnierewicz 8, Majewski 7, Chyliński 7, Kowalenko 3, Małecki 0, Grudziński 0, Kierlewicz 0
W takich butach w NBA błyszczy Kyrie Irving >>
3 na koniec q2 ? #plkpl pic.twitter.com/lFcck4oe6D
— Sanos (@san_os78) August 31, 2018