Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Urazy w dużej mierze wpływają na tegoroczną fazę play-off, a dobrze widać to na przykładzie serii między Lakers a Suns. Już w pierwszym pojedynku kontuzji ramienia doznał Chris Paul, która wyraźnie ograniczyła jego poczynania w kolejnych spotkaniach. Z kolei w meczu numer cztery urazu pachwiny doznał Anthony Davis i jego występ we wtorek stoi pod dużym znakiem zapytania.
Badania przeprowadzone w poniedziałek potwierdziły, że uraz jest całkiem poważny i wymagać będzie co najmniej jednego meczu przerwy. Lakers na razie jednak jeszcze nie wykluczają gry Davisa we wtorek, bo wiedzą, że podkoszowy będzie chciał zrobić wszystko, by w meczu jednak wystąpić. Ale z raportów Adriana Wojnarowskiego wynika, że w Los Angeles są raczej pesymistami.
Davis już w poprzednim meczu grał mimo kontuzji kolana, ale przez uraz pachwiny nie wyszedł w ogóle na parkiet w drugiej połowie. Mecz zakończył z dorobkiem zaledwie sześciu punktów w 19 minut gry, a Suns wykorzystali jego absencję i w drugiej połowie zbudowali sobie prowadzenie, dzięki któremu wygrali mecz i doprowadzili do remisu 2-2 w serii.
Ewentualny brak Davisa będzie więc dla Lakers wielkim ciosem, tym bardziej że był on kluczowym graczem drużyny z Miasta Aniołów w dwóch wygranych meczach – w obu spotkaniach zdobył po 34 punkty. Jego miejsce w poprzednim meczu zajął Kyle Kuzma, ale we wtorek szansę na większe minuty dostanie najprawdopodobniej Markieff Morris, który ostatnio rzadko podnosił się z ławki.
Suns i Lakers po czterech meczach remisują 2-2 i na ten moment trudno jest wskazać faworyta do awansu do kolejnej rundy. Każda z drużyna wygrała po jednym meczu u siebie i na wyjeździe, a łączny wynik po czterech spotkaniach to 400-396 dla ekipy z Kalifornii. Kluczowe mogą więc okazać się problemy zdrowotne graczy, z którymi zmagają się obie strony tego pojedynku.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>