REDAKCJA

Świetne widowisko w Milwaukee, Bucks wygrali pod nieobecność Giannisa Antetokounmpo

Świetne widowisko w Milwaukee, Bucks wygrali pod nieobecność Giannisa Antetokounmpo

Milwaukee Bucks pokonali na własnym parkiecie Los Angeles Clippers 113:106, choć do rywalizacji przystępowali bez Giannisa Antetokounmpo oraz Khrisa Middletona. Z kolei Minnesota Timberwolves wykorzystała potknięcie Oklahomy City Thunder i powróciła na pozycję lidera Konferencji Zachodniej po wygraniu z Portland Trail Blazers 119:114.
Trevor Ruszkowski-USA TODAY Sports/Sipa USA

Milwaukee Bucks po przerwie na Mecz Gwiazd to zupełnie nowa drużyna. Podopieczni Doca Riversa pod jego wodzą z miejsca poprawili swoją grę po bronionej stronie parkietu, a w ostatnim czasie coraz lepiej wygląda również ich gra w ataku. Dzisiaj jednak “Kozły” czekało bardzo trudne zadanie, ponieważ podejmowały na własnym parkiecie Los Angeles Clippers, a dodatkowo były osłabione brakiem swojego lidera, Giannisa Antetokounmpo, oraz Khrisa Middletona.

— Giannis od kilku meczów zmaga się z zapaleniem lewego ścięgna Achillesa i dzisiaj zdecydowaliśmy się dać mu odpocząć. Z kolei Khris jest już bliski powrotu, ale jeśli nie mamy 100-procentowej pewności, że jest w pełni sił, to nie chcemy ryzykować — powiedział przed meczem doświadczony szkoleniowiec Bucks, Doc Rivers.

Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy błyskawicznie narzucili swój rytm gry, trafiając w pierwszej kwarcie na 63% z gry, a także aplikując przeciwnikom aż sześć rzutów zza łuku. W barwach miejscowych jednoosobową orkiestrą w ataku był Damian Lillard (41pkt/4zb/4as), ale pomimo jego piętnastu “oczek” w tej części starcia Bucks przegrywali już 25:35.

Przez następne dwie kwarty różnica pomiędzy drużynami utrzymywała się na podobnym poziomie i można było odnieść wrażenie, że podopieczni Tyronna Lue spokojnie kontrolują wydarzenia na parkiecie. Sytuacja odmieniła się jednak w decydującej odsłonie, kiedy to Lillard otrzymał wreszcie potrzebne wsparcie od Bobby’ego Portisa (28pkt/16zb) oraz AJ Greena (6pkt/3as). Od stanu 90:96 gospodarze rzucili piętnaście punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do samego końca. Tym samym ekipa Doca Riversa wygrała szóste kolejne spotkanie i powróciła na drugą pozycję w Konferencji Wschodniej.

— Wiedzieliśmy, że musimy dzisiaj dać z siebie więcej, grając bez Giannisa oraz Khrisa. Będąc na parkiecie, po prostu czułem, że powinienem być nastawiony jeszcze agresywniej niż zazwyczaj — przyznał Bobby Portis.

Pozostałe informacje

  • Anthony Edwards rozpoczął mecz przeciwko Portland Trail Blazers z ławki rezerwowych. Wszystko dlatego, że 22-latek spóźnił się z wyjściem na parkiet, a trener wpuścił go za Nickeila Alexander-Walkera w 35 sekundzie gry.
  • Russell Westbrook przeszedł operację złamanej ręki. W drużynie wszyscy mają nadzieję, że rozgrywający będzie gotowy wrócić do gry na fazę play-offów.
  • Luka Doncic oraz Jayson Tatum zostali wybrani zawodnikami lutego. Najlepszymi debiutantami wybrano Victora Wembanyamę i Brandona Millera, a wśród trenerów wyróżniono Steve’a Kerra oraz Erika Spoelstrę.
  • Washington Wizards doznali 15. porażki z rzędu i są w tym momencie najgorszym zespołem w całej lidze.
  • Chicago Bulls odrobili 22-punktową stratę i pokonali na wyjeździe Sacramento Kings 113:109. Samą ostatnią kwartę “Byki” wygrały aż 36:18.

Komplet wyników minionej nocy:

Brooklyn Nets Memphis Grizzlies 102:106 (31:29, 21:24, 25:27, 25:26)

Nic Claxton 21pkt/6zb Luke Kennard 25pkt/7as

Minnesota Timberwolves Portland Trail Blazers 119:114 (28:26, 27:22, 33:34, 31:32)

Rudy Gobert 25pkt/16zb/3blk Anfernee Simons 34pkt/5zb/14as

Milwaukee Bucks Los Angeles Clippers 113:106 (25:35, 23:20, 25:26, 40:25)

Damian Lillard 41pkt/4zb/4as James Harden 29pkt/4zb/8as

Utah Jazz Washington Wizards 127:115 (35:41, 39:34, 28:26, 25:14)

Jordan Clarkson 38pkt/10zb/7as Jordan Poole 32pkt/2prz

Sacramento Kings Chicago Bulls 109:113 (36:22, 20:27, 35:28, 18:36)

Domantas Sabonis 18pkt/21zb/4as/2prz Coby White 37pkt/5zb/7as

Los Angeles Lakers — Oklahoma City Thunder 116:104 (25:25, 27:18, 37:29, 27:32)

D’Angelo Russell 26pkt/6zb/3as/4prz Shai Gilgeous-Alexander 20pkt/7zb/4as/4prz/2blk

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami