PRAISE THE WEAR

Świetny basket Tomasza Gielo – rekord i piękny wsad!

Świetny basket Tomasza Gielo – rekord i piękny wsad!

21 punktów i 5 zbiórek w wygranym 76:67 meczu Joventutu Badalona z rywalem z San Sebastian – skrzydłowy reprezentacji świetnie spisał się w drugim kolejnym spotkaniu ACB, powtórzył swój rekord kariery.

Tomasz Gielo (fot. Joventut Badalona)

Koszulki, buty, bluzy – nowa NBA już w Sklepie Koszykarza! >> 

W doskonałej formie jest Tomasz Gielo tuż przed meczami reprezentacji Polski z Węgrami i Litwą – tydzień temu, w ligowym meczu z euroligową Baskonią, rzucił rekordowe dla siebie w ACB 21 punktów, trafił 5 z 6 trójek. Joventut z silnym rywalem wówczas przegrał, ale teraz już cieszył się z wygranej.

Przeciwko Delteco GBC z San Sebastian Gielo znów wyszedł w pierwszej piątce i błyszczał. Zdobywając 21 punktów ponownie pokazał pewną rękę w rzutach z dystansu (4/6 za trzy), powalczył też na deskach (5 zbiórek), zaliczył blok.

A do tego 24-letni skrzydłowy wykonał jedną z najbardziej efektownych akcji weekendu w Hiszpanii:

Joventut pokonał rywali z San Sebastian 76:67 – w samej końcówce Gielo trafił ważny rzut na 72:67 na 80 sekund przed ostatnią syreną, a potem dodał jeszcze punkcik z wolnych. W sumie miał 7/13 z gry oraz 3/4 z wolnych.

Dzięki wygranej Joventut ma bilans 3-5, a Gielo przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski w doskonałym humorze.

Koszulki, buty, bluzy – nowa NBA już w Sklepie Koszykarza! >> 




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami