Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Za nami niemal połowa sezonu, a najlepsze wyniki w całej lidze osiągają na ten moment Jazz (27-8) oraz Suns (23-11). Takiego obrotu spraw pewnie mało kto się spodziewał, choć w przypadku klubu z Arizony raczej nie można być zaskoczonym ogólną poprawą gry zespołu. Wszak już w bańce w Orlando podopieczni Monty’ego Williamsa pokazali się ze znakomitej strony.
Wtedy jeszcze bez Chrisa Paula wygrali wszystkie osiem spotkań, ale to nie starczyło na awans do fazy play-off. Na ten kibice Suns czekają od 2010 roku i chyba wreszcie się doczekają. Słońca przed startem nowego sezonu sięgnęli bowiem po CP3, a ten jest przecież w zasadzie gwarantem udziału w fazie posezonowej. I rzeczywiście, Suns pewnie kroczą do playoffs.
We wtorek ograli na wyjeździe Los Angeles Lakers, choć Paul spisał się przeciętnie (8 punktów, 1/4 z gry, 10 asyst), a przez ostatnie 19 minut spotkania trzeba było sobie radzić bez Devina Bookera, który w dziwnych okolicznościach został wyrzucony z parkietu. Kilka godzin wcześniej 24-latek został wybrany najlepszym zawodnikiem lutego w konferencji zachodniej – Suns wygrali zresztą w lutym 12 z 15 meczów.
W marcu kontynuują swoją dobrą passę, a dzięki wygranej z Lakers udało im się przeskoczyć broniących tytułu mistrzów w tabeli. Suns wygrywają mecze dobrze zbalansowaną grą po obu stronach parkietu. Przeciwko LAL aż pięciu zawodników zdobyło 15 lub więcej punktów, a grupie tej przewodził Dario Sarić, który zapisał na konto najwięcej w sezonie 21 oczek.
Najważniejszym aspektem dla Suns wciąż pozostaje jednak defensywa, która jest jedną z najlepszych w NBA. Sekretów nie chce zdradzać DeAndre Ayton, ale uchyla rąbka tajemnicy i mówi, że chodzi tutaj o coś więcej niż koszykówkę. „Trzymamy się razem, dużo od siebie wymagamy i gramy niemal jak bracia” – stwierdził kilka dni temu środkowy Phoenix.
Pomaga też oczywiście fakt, że spora grupa zawodników zrobiła duże postępy – to już nie tylko Ayton czy Booker, ale też m.in. świetnie spisujący się Mikal Bridges, który z reguły ma najtrudniejsze zadania w obronie, lecz potrafi się z nich znakomicie wywiązywać. Wszystko to sprawia, że Suns dla każdego są ciężkim przeciwnikiem – oni jednak chcą wejść na jeszcze wyższy poziom.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>