76:70 dla “Stalówki” w meczu medalistów poprzednich rozgrywek – gospodarze wyrwali wygraną w ostatniej kwarcie, w której dobrze bronili i mieli lidera w osobie Aarona Johnsona.
PLK, NBA – obstawiaj na UNIBET i wygrywaj kasę! >>
Dwie asysty do Adama Łapety, dwa wymuszone faule Glenna Coseya, celne rzuty wolne, a po spudłowanym – zbiórka w ataku! Do tego jeszcze trafienie po efektownym zwodzie, ważna akcja w obronie i dobijająca rywali trójka – Aaron Johnson nie grał meczu wybitnego, ale w końcówce był świetny. W sumie miał 14 punktów, 6 asyst i aż 6 strat, ale najistotniejsza była jego gra w ostatnich minutach.
Ale nie tylko ona – ostrowianie w czwartej kwarcie bardzo dobrze bronili, zatrzymali Polski Cukier na ledwie 12 punktach. Była to dobra obrona zespołowa, ale też indywidualna (np. Mateusza Kostrzewskiego). Torunianie, którzy przez większość meczu przeważali, kilka razy stracili głowę. Dobry poziom utrzymywał tylko Karol Gruszecki.
Zresztą “Grucha” grał lepiej niż dobrze – swoje 19 punktów zdobył po zróżnicowanych, efektownych akcjach, doskonale czuł się w roli lidera. Miał też 7 zbiórek i 3 asysty, ale może żałować fatalnej skuteczności z wolnych (2/6). Kilka spudłował w ważnych momentach czwartej kwarty.
Spotkanie lepiej zaczęli torunianie – mądra, zespołowa gra i popisy Coseya dały im prowadzenie 21:10, do przerwy było 38:34. Stal wracała do gry dzięki graczom drugiego planu (Kostrzewski, Tomasz Ochońko, Łukasz Majewski) lub obronie (znów niezły Adam Łapeta).
Debiutujący w zespole gospodarzy Kevinn Pinkney miał 4 punkty, 3 zbiórki i 3 straty w 13 minut, ale nie można go po tym meczu oceniać – Amerykanin pojawił się w Ostrowie w sobotę, odbył jeden trening “na sucho”.
Jeśli dojdzie do formy, Stal będzie jeszcze silniejsza – zwycięstwo z silnym Polskim Cukrem już pokazało, że zespół Emila Rajkovicia idzie w dobrym kierunku.
ŁC
Pełne statystyki z meczu – TUTAJ.
PLK, NBA – obstawiaj na UNIBET i wygrywaj kasę! >>