O wszystkim zadecydowała tak naprawdę pierwsza kwarta. Tę zdecydowanie należy zapisać na konto Stali – aż 31:17. Nie minęły nawet cztery minuty, a podopieczni Andrzeja Urbana już trafili cztery trójki! W pewnym momencie obie ekipy dzieliło prawie 20 punktów. Mimo tego Zastal próbował jakkolwiek gonić. Trudno jednak mówić o tym, by Stal miała powody do obaw. Spokojnie dowiozła bezpieczne prowadzenie do syreny końcowej i finalnie pokonała Zastal 97:87.
Co ciekawe, zielonogórzanie w końcu mogli zaprezentować się w nieco szerszym składzie. Do gry wrócili: Sebastian Kowalczyk, Alen Hadzibegović oraz Przemysław Żołnierewicz. O dziwo, na wynik nie wpłynęło to korzystnie. Warto jednak wyróżnić tych dwóch ostatnich, bo gdyby nie oni, “Stalówka” cieszyłaby się z jeszcze bardziej efektownej wygranej. Zawodnik z Czarnogóry zakończył to spotkanie z double-double na koncie, z kolei Żołnierewicz zdobył 21 punktów i 8 zbiórek.
Jeszcze lepiej zaprezentował się Michał Michalak, czyli najnowszy nabytek klubu z Ostrowa Wielkopolskiego. 29-latek świetnie wygląda na parkietach Energa Basket Ligi. W sobotę wszedł z ławki, a mimo tego zanotował 25 oczek, a to wszystko przy naprawdę dobrej skuteczności – 5/8 z gry i 11/13 z linii rzutów wolnych.