PRAISE THE WEAR

Świetny Żołnierewicz i jeszcze lepszy Michalak

Świetny Żołnierewicz i jeszcze lepszy Michalak

Ważne ligowe zwycięstwo "Stalówki", która wygrała w Zielonej Górze 97:87. Lider punktowy przyjezdnych? Michał Michalak!
fot. Tomasz Browarczyk / Enea Zastal 

O wszystkim zadecydowała tak naprawdę pierwsza kwarta. Tę zdecydowanie należy zapisać na konto Stali – aż 31:17. Nie minęły nawet cztery minuty, a podopieczni Andrzeja Urbana już trafili cztery trójki! W pewnym momencie obie ekipy dzieliło prawie 20 punktów. Mimo tego Zastal próbował jakkolwiek gonić. Trudno jednak mówić o tym, by Stal miała powody do obaw. Spokojnie dowiozła bezpieczne prowadzenie do syreny końcowej i finalnie pokonała Zastal 97:87.

Co ciekawe, zielonogórzanie w końcu mogli zaprezentować się w nieco szerszym składzie. Do gry wrócili: Sebastian Kowalczyk, Alen Hadzibegović oraz Przemysław Żołnierewicz. O dziwo, na wynik nie wpłynęło to korzystnie. Warto jednak wyróżnić tych dwóch ostatnich, bo gdyby nie oni, “Stalówka” cieszyłaby się z jeszcze bardziej efektownej wygranej. Zawodnik z Czarnogóry zakończył to spotkanie z double-double na koncie, z kolei Żołnierewicz zdobył 21 punktów i 8 zbiórek.

Jeszcze lepiej zaprezentował się Michał Michalak, czyli najnowszy nabytek klubu z Ostrowa Wielkopolskiego. 29-latek świetnie wygląda na parkietach Energa Basket Ligi. W sobotę wszedł z ławki, a mimo tego zanotował 25 oczek, a to wszystko przy naprawdę dobrej skuteczności – 5/8 z gry i 11/13 z linii rzutów wolnych.

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami