
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Polski Cukier w Ostrowie stawił się do gry bez środkowych (urazy Damiana Kuliga i Alade Aminu), można się było spodziewać nietypowego meczu. I taki własnie był. Stal rozsądnie korzystała z autostrady pod koszem, a Nikola Jevotović – przy braku rywali – zaliczał najlepszy występ w sezonie.
Po wyrównanej pierwszej kwarcie (21:21) gospodarze zaczęli budować przewagę. Z atletyzmu korzystali Przemysław Żołnierewicz i Daniel Szymkiewicz, a Stal wyglądała na zespół, któremu po prostu chce się bardziej. Obrona Polskiego Cukru bardzo przypominała defensywę, którą znamy z występów torunian w Lidze Mistrzów, a atak był nietypowo nonszalancki. Po 1. połowie ostrowianie zasłużenie prowadzili 46:35.
Po przerwie “Pierniki” wyraźnie wzięły się w garść. Świetnie zaczął grać Chris Wright, zaś Aaron Cel nie tylko trafiał, ale także wyrabiał normę zbiórek za siebie i przynajmniej jednego środkowego. W kilka minut – już znacznie lepiej broniący – goście odrobili wszystkie straty, a Stal nie cierpiała, ponieważ fatalnie pudłowała z dystansu. Po 30 minutach było już dla odmiany 59:57 dla Polskiego Cukru.
W połowie 4. kwarty, po akcjach w ataku Jaya Threatta i dobrej obronie Jevotivica zbudowała 5-punktową przewagę i miała kilka posiadań z rzędu z okazjami, aby ją powiększyć. Udało się w końcu! Po sporym zamieszaniu, bezcenną dobitkę spod samego kosza zaliczał Paulius Dambrauskas. Było 75:68 na niecałe 3 minuty przed końcem.
Torunianie zaczęli się spieszyć i nie trafiali, a waleczni gracze Stali zgarniali kluczowe zbiórki. Niespodzianka stała się faktem – to dopiero druga porażka Polskiego Cukru w tym sezonie.
Stal była bardzo bliska pokonania Anwilu, a teraz ograła Polski Cukier. Widać postępy zespołu Łukasza Majewskiego!
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
RW
.