
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Starcie Barcelony z Zenitem było powtórką z pierwszej rundy zeszłorocznych playoffów Euroligi. Wtedy po bardzo zaciętej serii drużyna z Katalonii pokonała Zenit 3-2, by później ulec w finale ekipie Anadolu Efes.
Piątkowe spotkanie trochę lepiej zaczęli jednak goście, którzy przez większą część pierwszej kwarty byli na prowadzeniu. Aktywny był Mateusz Ponitka i po jego trójce na 1:55 przed zakończeniem pierwszej ćwiartki ekipa z Petersburga prowadziła 17:15. Zenit nie potrafił jednak zatrzymać Nikoli Miroticia, który już po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 10 punktów i Barcelona wygrała tę część gry 20:19.
Od początku drugiej kwarty Duma Katalonii przejmowała kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Zawodnicy Jaskeviciusa stawiali twarde warunki w obronie, a po drugiej stronie parkietu byli skuteczni i po pierwszej połowie było już 44:27. Gracze z Rosji rzucili w drugiej kwarcie zaledwie 8 punktów. W drugiej połowie przez żaden moment gracze z Zenitu nie dali sobie nadziei na odrobienie strat i ostatecznie przegrali 58:84.
Podopieczni Xaviego Pascuala zagrali naprawdę fatalne zawody. Oddali zaledwie 10 rzutów za trzy punkty, z czego jedynie dwa znalazły drogę do kosza. Mieli również 17 strat i tylko 9 asyst. Mateusz Ponitka był najlepszym graczem Zenitu (PIR 11- najwyższy w zespole) w tym spotkaniu, notując 8 punktów, 6 zbiórek, ale też 4 straty.
Barcelona wygrała piąte spotkanie w tym sezonie i razem AX Armani Exchange Milan są jedynymi niepokonanymi drużynami lidze. Zenit legitymuje się z kolei bilansem 3-2.
Filip Munyama
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>