Kompleksowa oferta medyczna we Wrocławiu– poznaj SportsMedic >>
Świetny serial już się kończy, ale w dwóch ostatnich odcinkach nie zabraknie oczywiście pasjonujących historii. Zanim przejdziemy do tytułowego „Ostatniego Tańca” przypomniana zostanie przecież historia tytułu w 1997 roku, w którym Bulls również rywalizowali z Utah Jazz.
Będzie zatem okazja, aby przedstawić wersję zainteresowanych na temat legendarnego „flu game” (mecz nr 5 tych finałów), w którym Michael Jordan zmagał się z chorobą, a którego niektórzy oskarżają po prostu o kaca. Zobaczymy, co sam powie na ten temat… To także w tych finałach Scottie Pippen zdekoncentrował Karla Malone’a pamiętnym tekstem „listonosz nie dostarcza w niedzielę”, a Steve Kerr trafił rzut na zwycięstwo w ostatnim meczu.
Na drodze „Byków” do szóstego pierścienia w 1998 roku staną Indiana Pacers (wideo poniżej), o których Phil Jackson i jego zawodnicy mówią teraz, że byli najtrudniejszą przeszkodą w walce o zwycięstwo w pożegnalnym sezonie.
Zakończenie to oczywiście finał z 1998 roku, z pamiętną końcówką meczu numer 6, przechwytem i ostatnim, celnym rzutem Michaela Jordana, który w pożegnalnym występie w barwach Bulls zdobył aż 45 punktów. „Byki” ukoronują „Ostatni Taniec” zwycięstwem, ale ich historia w tym momencie już się zatrzyma.
Jaką puentą skończy się sam serial? Warto czekać – amerykańska premiera nowych odcinków już dziś o 21.00 w USA, a w Polsce – w poniedziałek, o 9 rano, na platformie Netflix.
PG
.