
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Zainteresowanie Zionem Williamsonem i nowymi New Orleans Pelicans wciąż rośnie. Wszystko za sprawą bardzo udanych występów w preseason – Pelicans ograli właśnie San Antonio Spurs 123:114, co jest ich czwartym zwycięstwem w okresie przygotowawczym (bilans 4-0).
Oczy wszystkich fanów zwrócone są oczywiście na Ziona. Pierwszy numer draftu 2019 w ostatnich trzech spotkaniach zdobywał kolejno 29, 26 i 22 punkty. Jeszcze większe wrażenie robi jednak jego skuteczność, która w tych spotkaniach wynosiła 80,5%.
Williamson trafił 29 z 36 rzutów z gry, co jest wynikiem absolutnie kosmicznym. Większość jego prób jest oczywiście spod kosza – tylko 2 rzuty były z dystansu, jednak nadal gra z taką skutecznością to coś w koszykówce niespotykanego.
Już w NCAA, w barwach Duke, Zion pokazywał, że jest w stanie kończyć akcje na bardzo dobrym procencie – 68% z gry, jednak raczej wszyscy spodziewali się, że przeskakując do NBA zdobywanie punktów będzie sprawiało mu trochę więcej problemów.
Wiadomo, że póki co są to tylko mecze preseason, jednak nie ma sensu też aż tak bardzo tego bagatelizować. Gra wielu drużyn z sezonu regularnego wcale tak bardzo się nie różni w stosunku do tego, co prezentują w trakcie okresu przygotowawczego. Obrona rywali z pewnością będzie bardziej ukierunkowana na Ziona, ale raczej należy się spodziewać, że wykręcane przez niego statystyki zostaną delikatnie ograniczone, niż będą kompletnie inne.
Pelicans w trakcie preseason zagrają jeszcze z New York Knicks. 22 października zaś spotkają się na inaugurację sezonu z mistrzami NBA, Toronto Raptors.
RW